25 kwietnia 2015

“Warto być przyzwoitym”

Zmarł Władysław Bartoszewski – były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, żołnierz Armii Krajowej, więzień Auschwitz i działacz opozycji w czasach PRL. Miał 93 lata.

header - 678x239 - Bartoszewski

O nieprawdopodobnej pamięci do szczegółów i barwnych, dosadnych wypowiedziach Profesora krążyły legendy.

Władysław Bartoszewski był działaczem społecznym, historykiem, dziennikarzem,  działaczem Polskiego Państwa Podziemnego, uczestnikiem powstania warszawskiego, kawalerem Orderu Orła Białego. Był również sekretarzem stanu i pełnomocnikiem premiera do spraw dialogu międzynarodowego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Władysław Bartoszewski był autorem ponad 40 książek i prawie 1,5 tysiąca artykułów, głównie o powstaniu warszawskim, stosunkach polsko-żydowskich i polsko-niemieckich.

Zostanie pochowany w Alei Zasłużonych na wojskowych Powązkach 4 maja. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy.

Xiegarnia.pl odwiedziła Władysława Bartoszewskiego miesiąc temu:

„Kiedy w 1942 roku byłem zaprzysiężony w Armii Krajowej w Warszawie i szkolony w tzw. białym wywiadzie, powiedziano mi przy tym szkoleniu: <<żadnych notesów, ucz się na pamięć. Żadnych dat spotkań, żadnych miejsc spotkań, żadnych nazwisk, imion. Jak cię coś obchodzi to się nauczysz>>” – odpowiadał prof. Władysław Bartoszewski na pytanie o niezwykłą pamięć do szczegółów.

Prof. Bartoszewski w rozmowie z Agatą Passent opowiadał m.in. o swojej książce, w której wspomina szerokie grono przyjaciół:  „W ostatniej książce wspominam ludzi nieżyjących, których dorobek jest zakończony i żyjących pośrednio. Jeśli piszę o Arturze Międzyrzeckim trudno tu nie wspomnieć o Julii Hartwig-Międzyrzeckiej.  Wspominam ludzi, którzy odegrali znaczącą rolę, ale byli to ludzie, których życie interesuje bardzo różnych czytelników. Miałem ogromne szczęście poznać ich wszystkich. Żyję długo więc ta grupa jest bardzo duża”.

W rozmowie pojawił się również wątek prywatnych zbiorów książkowych prof. Bartoszewskiego: „Podczas rewizji w październiku w 70′ roku zabrano mi wiele książek. Wówczas będąc sekretarzem Polskiego PEN Clubu rozpocząłem publiczną akcję (wspomagany przez Wolną Europę, która bez przerwy o tym mówiła) o odzyskanie książek, które mi zabrano jako pisarzowi”.

Autor piątej już części wspomnień pt. „Kryptonim Bonza” opowiadał o publikacji przy okazji swoich 93. urodzin.