14 sierpnia 2014

Dziewica na potrzeby kina

1Czy ekranowy wizerunek Audrey Hepburn różnił się od prywatnego? Biografia wielkiej gwiazdy rozwiązuje nie tylko tę zagadkę – pisze Jacek Marczyński.

 

Ta najważniejsza brzmi inaczej: czy życie aktorki, która sukcesy odnosiła pół wieku temu i wcześniej, może ciekawić współczesnego czytelnika? A jednak jej legenda trwa, bo Audrey Hepburn była prawdziwą gwiazdą, kimś niezwykłym i niepowtarzalnym.

 

Nie emanowała seksem i blaskiem, jak sławy jej czasów: Rita Hayworth, Lana Turner, Marilyn Monroe i Elizabeth Taylor. Ale też nie była podlotkiem, jak Debbie Reynolds czy Natalie Wood. „Szła własną drogą – pisze o Audrey Hepburn jej biograf, Alexander Walker – a w jej oczach błyszczała ciekawość, nie pożądanie”.

 

Młode kobiety na całym świecie chciały mieć takie oczy jak ona, więc kopiowały jej sposób makijażu. Obcinały włosy, „na urwisa”, bo Audrey Hepburn taką fryzurę zaprezentowała w „Rzymskich wakacjach”. A Billy Wilder, reżyser innego jej słynnego filmu, „Sabrina”, powiedział, że jest „dziewczyną, która sprawi, że biust stanie się niemodny”.

 

Czytaj więcej na rp.pl

Książki, o których pisał autor