1 października 2012

Nie ma chętnych na listy miłosne Goebbelsa

„Gdybyś była teraz przy mnie, chwyciłbym cię i zmusił do tego, byś mnie kochała, chociaż przez chwilę, a potem zabiłbym cię” – pisał minister propagandy III Rzeszy do swojej pierwszej miłości, Anki Stalherm. Listy i inne osobiste dokumenty Josepha Goebbelsa nie znalazły nabywcy na aukcji w Stamford w pobliżu Nowego Jorku. Przeciwko aukcji protestowały ofiary Holokaustu.

 

Jak powiedział szef domu aukcyjnego, jeden z uczestników aukcji złożył ofertę, ale kwota, którą proponował była zbyt niska. Dodał, że po zmianie ceny wyjściowej na niższą kolekcja prawdopodobnie znów trafi na aukcję.

 

Oferta obejmowała listy i inne utwory autorstwa młodego Goebbelsa, napisane przed jego wstąpieniem do Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP) Adolfa Hitlera w 1924 roku .

 

Goebbels należał do najbliższych współpracowników Hitlera. Po zdobyciu władzy przez nazistów w 1933 roku został mianowany ministrem propagandy III Rzeszy. Sprawował ten urząd aż do śmierci. Na krótko przed końcem wojny, 1 maja 1945 roku, Goebbels i jego żona Magda popełnili samobójstwo w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy w Berlinie. Wcześniej nakazali zabić sześcioro swoich dzieci.

 

„Dzięki listom można zrozumieć, co działo się w jego głowie” – powiedział monachijskiemu dziennikowi „Sueddeutsche Zeitung” szef domu aukcyjnego Alexander Autographs, Bill Panagopulos. Jego zdaniem, listy dostarczają wielu informacji pozwalających zrozumieć, „jak funkcjonował człowiek, który stał się szaleńcem”.

 

Dom aukcyjny przeprowadził licytację na polecenie szwajcarskiej firmy, która pragnie zachować anonimowość. Spodziewała się ona zysku w wysokości 200 tys. dolarów. Wśród wystawionych dokumentów była też praca doktorska Goebbelsa oraz jego młodzieńcze wiersze.

 

Aukcję ostro skrytykowały ofiary Holokaustu i organizacje żydowskie w USA.

 

Źródło: tvn24.pl

Opracowanie: B.S.