Artykuł
10 pisarzy, którzy rzucili szkołę
„Nigdy nie pozwoliłem mojej szkole stanąć na drodze mojej edukacji” – pisał Mark Twain. Przedstawiamy historie dziesięciu wybitnych pisarzy, którzy dusili się w ciasnych szkolnych mundurkach.
Harper Lee
Laureatka Nagrody Pulitzera interesowała się literaturą od czasów liceum. Po maturze dostała się jednak na studia prawnicze na Uniwersytecie w Alabamie. Zrezygnowała już po pierwszym semestrze i wyjechała do Nowego Jorku, by tam rozpocząć karierę pisarki.
Cyprian Kamil Norwid
Po przeprowadzce do Warszawy rozpoczął naukę w drugiej klasie Gimnazjum Praktyczno-Pedagogicznego przy ul. Leszno. Od tej chwili Cyprian kilkakrotnie rzucał szkołę, by potem do niej wrócić. Przez chwilę uczęszczał do Wojewódzkiego Gimnazjum Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu, po czym powrócił na ul. Leszno – tam dotrwał do piątej klasy i ostatecznie zakończył swoją szkolną przygodę. W późniejszych latach wstąpił do prywatnej szkoły malarskiej. Pobierał też lekcje rysunku u znanego warszawskiego malarza Jana Klemensa Minasowicza. Ale tak naprawdę był samoukiem, co zresztą widać często w jego pismach, które można by określić jako dzieła erudyty-amatora.
Jack Kerouac
W liceum główny przedstawiciel pokolenia bitników nie był poetą – był za to gwiazdą drużyny futbolowej. Dzięki swoim sportowym talentom otrzymał stypendium, które pozwoliło mu na kontynuowanie nauki na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Niestety, Kerouac nie potrafił dogadać się z trenerem. Zazwyczaj siedział na ławce rezerwowych. Szybko opuścił uniwersyteckie mury.
Charles Dickens
W dzieciństwie Dickens lubił chodzić do szkoły, jednak gdy skończył 12 lat, jego ojca wtrącono do więzienia z powodu długów. Dickens musiał zatrudnić się w fabryce butów, gdzie pracował po 10 godzin dziennie za 6 szylingów tygodniowo. W końcu, kiedy odziedziczenie spadku pozwoliło jego ojcu wykupić się z więzienia, młody Dickens wrócił do szkoły, jednak doświadczenie pracy w fabryce odcisnęło piętno na całym jego życiu.
William Faulkner
Chociaż już jako nastolatek pisał wiersze, nie był zainteresowany szkołą. Rzucił ją w wieku 15 lat, by rozpocząć pracę w banku swojego dziadka. Mimo że nie otrzymał dyplomu ukończenia szkoły średniej w wieku 22 lat, dostał się – na specjalnych warunkach – na Uniwersytet Mississipi. Naukę przerwał już po trzech pierwszych semestrach.
Bolesław Prus
W wieku 16 lat przerwał naukę w gimnazjum i wziął udział w powstaniu styczniowym. Następnie został aresztowany i od stycznia do kwietnia 1864 roku przebywał w więzieniu na Zamku Lubelskim. Po zwolnieniu Aleksander kontynuował naukę w lubelskim gimnazjum, które ukończył ostatecznie 30 czerwca 1866 roku z wynikiem celującym. Interesowały go studia w Petersburgu, na które nie mógł sobie jednak pozwolić z powodów finansowych. Wstąpił więc do Szkoły Głównej w Warszawie na Wydział Matematyczno-Fizyczny. Zdany na własne siły, zarabiał na studia jako guwerner i korepetytor, co nie przynosiło jednak znacznych zysków. Trudności materialne sprawiły, że na trzecim roku zmuszony był przerwać studia. Przeniósł się do Puław, gdzie podjął naukę w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa, jednak już we wrześniu 1870 roku wrócił do Warszawy, gdyż popadł w konflikt z jednym z rosyjskich profesorów.
Mark Twain
Rzucił szkołę w wieku 12 lat, po śmierci ojca. Najął się jako pomocnik drukarza, a jego jedynym wynagrodzeniem były jedzenie i ubrania. Kiedy kilka lat później jego starszy brat kupił maszynę drukarską, Samuel Langhorne Clemens (przyszły Mark Twain) zaczął swój pisarski trening.
George Bernard Shaw
Sławny dramaturg uczęszczał do kilku szkół, zanim w wieku 14 lat na zawsze przerwał naukę. Jako żądny wiedzy uczeń spędził wiele godzin w Dublińskiej Bibliotece Narodowej, czytając książki o sztuce, historii i literaturze. Z tego okresu pochodzą jego pierwsze pisarskie wprawki.
H.G. Wells
Legendarny autor literatury science-fiction został wyrzucony ze szkoły w wieku 11 lat, po tym jak jego ojciec, profesjonalny krykiecista, złamał kość udową. Dla młodego Wellsa wiązało się to z koniecznością podjęcia pracy w sklepie z tekstyliami. Jego doświadczenia stały się później inspiracją dla powieści „Wehikuł czasu”.
Jack London
Znany z tego, że imał się najdziwniejszych zawodów (np. kłusował na ostrygi). Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, że swoje życie zawodowe London rozpoczął w wieku 10 lat. Szkołę rzucił jeszcze przed swoimi 13. urodzinami, dzięki czemu zyskał dużo czasu na dwie rzeczy, które interesowały go najbardziej: pracę i pochłanianie książek.