Artykuł
Opowieść o facecie, który pożąda, lecz i boi się kobiet
„Spust” Joe Matta to ekshibicjonistyczna autobiografia o strachu przed dorosłym życiem – pisze Monika Małkowska.
Kto widział film „Wstyd” McQueena, ten pamięta problem bohatera: nie potrafił nawiązać emocjonalnych związków z kobietami, a od fizycznych relacji z nimi był uzależniony. Joe Matt, autor i główna postać „Spustu”, ma gorzej – boi się seksu. Atrakcyjne dziewczyny napełniają go równie wielkim pożądaniem, co strachem. To sprawia, że próbuje znaleźć inny sposób na rozładowanie napięć erotycznych.
Niewinnie brzmiący tytuł „Spust” dopełnia prowokacyjny podtytuł: „pamiętnik onanisty pasjonata”. Do tego ekshibicjonistyczna okładka – facet leżący w betach, twarzą w poduszce, z walającymi się dookoła kawałkami papieru toaletowego. Czy po takiej auto-antyreklamie warto zapuścić się w „Spust”? Jak najbardziej.