"Włosy dęba stają, nawet pod kaskiem. Jeśli zwłoki, to przeważnie zwęglone. Chleb powszedni. Zapach, najgorszy jest zapach, tych które długo leżą w zamkniętym pomieszczeniu. Nie można się do niego przyzwyczaić. Zapach babci na przykład, którą wnuk, polski Raskolnikow, zadźgał nożem żeby zabrać jej 50 złotych."
Felieton Janusza Rudnickiego ukazał się w 255...
"Jestem Mania, mania od kochania, po mężu Konopnicka. Oprócz pisania zajmowałam się odmładzaniem siebie samej. Podawałam coraz późniejszą datę urodzenia, aż w końcu wyszło tak, że urodziłam się później niż moje dzieci. Mężczyznom podobałam się do granic przyzwoitości. Miałam to coś co ich podnieca. [...] Już zamężną będąc, dwóch kochanków...
Xięgarnia odcinek 246: "Jednego i tego samego dnia odszedł ode mnie pies i odeszła żona. Mieszkaliśmy w Kędzierzynie-Koźlu. Tam ludzie gadają takie głupoty, że nawet papugi milczą, bo wstyd im to powtarzać. Zdechła więc poszedłem do lasu wykopać dół. Ciężko bo śnieg. Wróciłem i co? Nieść na rękach? Asta za...
Uwaga! Książka może obrażać uczucia religijne. Każdy czytelnik otwiera ją na własną odpowiedzialność. Treść zawiera wulgarne słowa, sceny przemocy i czeski humor. O książce "Jestem egzaltowaną lentilką" Petra Měrki, z gościnnym udziałem Mariusza Szczygła, opowiada w swoim felietonie Janusz Rudnicki.
Producentem programu jest TVN24, producentem wykonawczym jest Kompania Mediowa
"Męki pańskie, ekran komputera to moja ściana płaczu. Jak mi w jednym pokoju, na jednym komputerze nie idzie, przechodzę do drugiego pokoju. Droga wyboista, wstaję i od razu ból. Zapominam, że kręgosłup. Każdego on boli, kto w słowach robi. Pierwszy krok, drugi, od razu uderzam lewym kolanem o narożnik łóżka....