Wystarczy przejść przez rzekę Ludwiki Włodek zaczyna się w Biszkeku, w stolicy Kirgistanu. Z Warszawy do Biszkeku jest – jak podaje prosty, internetowy licznik – prawie pięć tysięcy kilometrów. Czyli – łącznie z drogą powrotną – prawie dziesięć tysięcy kilometrów. Ale Biszkek to dopiero początek.

"Mamy skłonność do orientalizowania. Zwracamy uwagę na to, co jest inne i co wydaje się nam egzotyczne. Nie robimy zdjęć facetom w dżinsach i bluzach, ale za to robimy zdjęcia staruszkom w chałatach i turbanach. Jednak nie tylko tacy ludzie tam żyją" - mówi Ludwika Włodek.