Pisarz x.pl

13 marca 2013

Fenomen Berlina Zachodniego

Moja osobista refleksja związana z tym miastem sięga roku 1981. Jako dziecko zobaczyłem w „Polityce” rysunek Szymona Kobylińskiego. Pasażer na dworcu kolejowym patrzy na napis: Warszawa Zachodnia. „To brzmi zachęcająco” – mówił w dymku komiksowym pasażer. Spytałem tatę, dlaczego to ma być zachęcające. Wtedy wytłumaczył mi, że jest coś takiego, jak Berlin Zachodni.