Felieton
Top 10 literackich nowości na wakacje!
Nadszedł długo wyczekiwany czas wakacji. Xięgarnia.pl przedstawia krótki zestaw dziesięciu nowości literackich, które warto przeczytać w wakacje. Wśród nich znalazły się książki krótkie i długie, poważne i zabawne, biografie, poemat, kryminał, a nawet zbiór listów.
Miljenko Jergović, Wilimowski, przeł. Magdalena Petryńska, wydawnictwo Książkowe Klimaty.
Kolejna wydana po polsku książka chorwackiego pisarza, laureata nagrody Angelus za powieść Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki. Wbrew tytułowym i okładkowym pozorom to nie jest powieść wyłącznie o futbolu. Owszem, Ernest Wilimowski, człowiek, który na próżno strzelił cztery gole Brazylii – jest tu ważnym punktem odniesienia, a radiowa transmisja meczu to oś fabularna powieści. Wilimowski to jednak również opowieść o niełatwych relacjach rodzinnych, o zdrowiu i chorobie, a przede wszystkim o schyłku pewnej epoki. Warto przeczytać nie tylko ze względu na polskie akcenty. (MM)
Marcin Wroński, Portret wisielca, wydawnictwo W.A.B.
W porządnym zestawieniu polecanych książek na wakacje nie mogło zabraknąć kryminału! Marcin Wroński w ósmym tomie przygód o Zydze Maciejewskim znów przenosi nas do przedwojennego Lublina. Trudne czasy sanacji, napięcia religijne i społeczne, strajki, napaści na Żydów, samobójstwa, na start dwa trupy. Jeden to ofiara antysemickiej napaści, drugi zaś to uczestnik napadu. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy władze uczelni żydowskiej i katolickiej zaczną tuszować sprawę. Ponieważ “Portretu wisielca” nie trzeba zachwalać stałym czytelnikom Wrońskiego, nowym polecam zarówno ten epizod, jak i poprzednie siedem. Warto! (KK)
Javier Marías, Tak się złe zaczyna, przeł. Tomasz Pindel, wydawnictwo Sonia Draga.
Prawdopodobnie najwybitniejszy żyjący pisarz świata powraca z nową powieścią, w której odnaleźć można wszystko to, co czytelników i krytyków urzekło w poprzednich książkach: niespieszną narrację (pełną retardacji, retrospekcji i dygresji), niemal sensacyjną intrygę, Szekspira (nie tylko w tytule), hiszpańską wojnę domową, drobiazgową analizę gestów i słów, relacje międzyludzkie poddawane wiwisekcji, niespotykaną u żadnego innego autora głębię analizy psychologicznej – a przede wszystkim wielopiętrowe, rozwijające się w wielu kierunkach naraz, ciągnące się w nieskończoność, a zarazem nie tracące jasności proustowskie zdania. (SM)
Jaroslav Rudis, Aleja Narodowa, tłum. Katarzyna Dudzic-Grabińska, Wydawnictwo Książkowe Klimaty
„Aleja Narodowa” to książka dynamiczna, brutalna, po której czytelnik czuje się jak po biegu z przeszkodami. Na szczęście sprinterskim, ledwie 160-stronicowym. Taki jednorazowy strzał, na raz, do refleksji. Szybkiej, ale konkretnej. Rudiš w swojej najnowszej książce nie szczędzi nikogo, a jego bohater, skupiający w sobie fobie, obawy, nadzieje, uprzedzenia i rozerwanie narodowe Czechów, po trupach dąży do celu. Tylko pozostaje pytanie. Jakiego? (K.K)
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Nie dam ci siebie w żadnej postaci, wydawnictwo Lokator.
Kolejny tom jednego z najwybitniejszych współczesnych polskich poetów. Książka, chociaż podzielona na pojedyncze wiersze, w istocie jest jednolitym poematem, opowiadającym powikłane losy polsko-ukraińskiej rodziny, sięgającym do bolesnej historii obu narodów. To również opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, która dla Dyckiego kryje się raczej w przynależności językowej niż etnicznej. Powtarzające się motywy, tematy i frazy są na kolejnych kartach tomu oświetlane z coraz to innej perspektywy, przez co czytelnik dostaje do rąk dzieło wyjątkowo spójne, a zarazem wielorakie, domagające się wielokrotnej lektury. (MM)
Imre Kertész, Ostatnia gospoda, przeł. Kinga Piotrowiak-Junkiert, wydawnictwo WAB.
Ostatnia książka węgierskiego noblisty łączy w sobie elementy rozmaitych gatunków. Jest tu powieść (bezskutecznie rodząca się na oczach czytelnika), są fragmenty eseistyczne, są wreszcie niezwykle osobiste dzienniki. Kertész w Ostatniej gospodzie wchodzi na wyższy niż dotąd poziom szczerości i bezwzględności wobec samego siebie, wobec otoczenia i czytelnika. Pomyślne i niepomyślne wydarzenia dnia codziennego zdają się w jednakim stopniu wzmacniać nieprzełamywalne nieszczęście autora tych zapisków. Książka przykra i nieprzyjemna, ale niezwykle poruszająca. (MM)
Shaun Usher, Listy niezapomniane, przeł. Jakub Małecki, wydawnictwo SQN
Druga odsłona zebranych przez Shauna Ushera listów ludzi znanych bardziej lub mniej. Bardzo dobra pozycja dla osób, które nie mają czasu, bądź nie chcą zagłębiać się w fabułę rozciągniętą na kilka set stron. Każdy list to osobna jedno lub kilku stronicowa opowieść, uzupełniona komentarzem autora zbioru, wyjaśniająca okoliczności wysłania korespondencji. Mimo, iż “Listy niezapomniane” dotyczą głównie świata anglosaskiego, warto wrócić myślami do czasów, gdy najpopularniejszą (w przypadku starszych publikacji – jedyną) drogą komunikacji była tradycyjna poczta, a jej źródłem kartka i pióro.
Naomi Klein, To zmienia wszystko, przeł. Hanna Jankowska i Katarzyna Makruk, wydawnictwo MUZA.
Autorka słynnych książek No Logo i Doktryna szoku powraca z dziełem równie wizjonerskim i równie bezkompromisowym co poprzednie. Tematem najnowszej książki Klein są zmiany klimatu i ich związek z kapitalizmem. Globalne ocieplenie nie bierze się znikąd i samo z siebie nie ustąpi. Klein ukazuje związki wielkiego biznesu z niszczeniem środowiska, pokazując, że dla wielu ludzi i instytucji katastrofy klimatyczne stanowią znakomity interes. Z właściwą sobie swadą autorka nakłania do porzucenia wygodnej taktyki odwracania wzroku na rzecz realnego działania. To zmienia wszystko przeraża i mobilizuje jeszcze bardziej niż poprzednie książki Klein, bo tym razem, jak dowodzi autorka, walka toczy się o jeszcze większą stawkę – o przetrwanie życia na Ziemi. (SM)
Annemarie Schwarzenbach, Podróże przez Azję i Europę, przeł. Barbara Andrunik, Fundacja Zeszytów Literackich.
Podróże przez Azję i Europę Annemarie Schwarzenbach przynoszą zapis wędrówek tej niezwykłej kobiety z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Te dalsze (Bliski Wschód) pozwalają podziwiać egzotyczny świat, którego już nie ma albo który już nie jest egzotyczny. Te bliższe owocują poruszającymi reportażami politycznymi, pokazującymi jak nad krajem i kontynentem stopniowo rozpościera się czarna chmura nazizmu. Książka Annemarie Schwarzenbach – jak wszystkie pozycje w zeszytowej serii „Podróże” – pokazuje czym różni się podróżnik od turysty, uczy jak chłonąć wrażenia i jak próbować zrozumieć otaczający nas świat – zarówno daleki, jak i bliski. Idealna lektura przed własnymi wakacyjnymi wędrówkami. (SM)
Chigozie Obioma, Rybacy, przeł. Sebastian Musielak, Wydawnictwo Literackie.
Bardzo obiecujący debiut młodego nigeryjskiego pisarza, mieszkającego w Stanach Zjednoczonych. Rybacy łączą w sobie elementy książki realistycznej, odmalowującej panoramę Nigerii lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku, z zakorzenioną w micie antyczną tragedią. Osią fabularną powieści jest konflikt między braćmi, wydobyty na wierzch (a może stworzony?) przez wygłaszającego ponurą przepowiednię szaleńca. Dramatyczne losy czterech braci można oczywiście utożsamiać z losem samej Nigerii, czy wręcz Afryki, wydanej na pastwę bratobójczych walk przez przychodzącego z zewnątrz „szaleńca”. Wielowątkowa, niejednoznaczna, świetnie skonstruowana powieść. (MM)
Maciej Miłkowski, Sylwia Miłkowska, Kuba Krasny