3 lipca 2014

Chomiki apokalipsy

Bugajski_Kupa_kulturyPRL był, oczywiście, strasznym miejscem, tyle że wtedy mieliśmy sport, kino i literaturę na światowym poziomie.

 

Ciekawe, dlaczego teraz nie mamy – zapytał kiedyś celnie Janusz Głowacki z właściwym sobie upodobaniem do paradoksów. Do tej listy można by jeszcze dodać wysokonakładową prasę kulturalną, która miewała, mimo cenzury, naprawdę wysoki poziom (w różnych okresach były to pisma takie jak „Literatura”, „Kultura” czy „Współczesność”). Dziś nic już z tego nie zostało, a miejsca takie jak tygodnik „Rzeczpospolitej” „Plus Minus”, gdzie można jeszcze znaleźć esej poświęcony przemianom kultury, są bardzo nieliczne. Oczywiście wychodzą też najróżniejsze periodyki literackie, filmowe itp. Ale funkcjonują dziś one na zasadzie, bo ja wiem, hobbystycznych pism dla hodowców chomików.

 

Mariusz Cieślik

 

Czytaj więcej na rp.pl

Książki, o których pisał autor