Artykuł
Inna prawda Józefa Mackiewicza
Z wydanych stosunkowo niedawno tomów jego przedwojennej publicystyki wyłania się zaangażowany dziennikarz, ba, niemal ekologiczny aktywista broniący lokalnych społeczności przed szaleństwami „rozwoju”.
Nawet jeśli we wszystkich czasach Hippiasze i Georgiasze są górą, jeśli absurd z reguły dosięga szczytu i wydaje się rzeczą niemożliwą, by przez chór oszukujących i oszukiwanych przebił się głos jednostki – to jednak zawsze pozostaje osobliwe, ciche, powolne, potężne oddziaływanie prawdziwych dzieł i w końcu jakby cudem wyrasta w górę z całego zamętu na podobieństwo balonu, który z zadymionej ziemskiej atmosfery wznosi się w czystsze regiony, a kiedy tam dotrze, zatrzymuje się i nikt nie może go już ściągnąć z powrotem.
Olaf Swolkień