Artykuł
Lepszy Grey niż nic
Dobrym pomysłem byłoby częściowe finansowanie ze środków państwowych dostępu do wydań elektronicznych i papierowych gazet i czasopism. Na przykład w prenumeracie dla urzędów – mówi Mariuszowi Cieślikowi minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Rz: W ubiegłym roku 61 procent Polaków nie przeczytało żadnej książki. Tymczasem wszelkie badania pokazują, że poziom czytelnictwa jest bardzo mocno związany z poziomem rozwoju. Czy ten stan u nas to już zapaść cywilizacyjna czy zapaść dopiero nam grozi?
Bogdan Zdrojewski: Jest źle, ale nie tragicznie. Mam na myśli obecne tendencje, a nie ocenę samego zjawiska. Trzeba przypomnieć, iż ta gwałtowna zapaść miała miejsce u progu poprzedniej dekady. Wtedy to czytelnictwo spadło o ponad 20 procent. Od kilku lat ustabilizowało się i jest na tym samym, niskim poziomie. Szkoda, że wówczas nikt nie reagował.
Jesteśmy jednym z najmniej czytających społeczeństw w Europie. I nasza niska zamożność nie jest tu wytłumaczeniem, bo Czechom czy Rosjanom wcale lepiej od nas się nie powodzi, a czytają dużo więcej. Dlaczego pana zdaniem tak się dzieje, dlaczego na Polaków urok książek nie działa?
To nieprawda, że jesteśmy odporni na urok książek. Nawet w Unii Europejskiej jest wiele społeczeństw, i to czasem zamożniejszych od nas, które mniej czytają, choćby Włosi czy Portugalczycy. A jeśli chodzi o przykłady, które pan podał, każdy z nich jest inny. W Rosji ludzie więcej czytają z braku innych rozrywek czy źródeł wiedzy. Internet i telewizja cyfrowa nie są tak powszechne jak u nas. Z kolei Czesi nigdy w historii nie przeżyli tak gigantycznego załamania czytelnictwa jak Polska, choćby z tego powodu, że ich biblioteki zarówno te publiczne, jak i rodzinne nie zostały zniszczone w czasie wojny. Mają w domach dwa razy więcej książek niż my, i są to pozycje sprzed wielu lat. U nas zbiory płonęły masowo w czasie okupacji niemieckiej, a do tego ludzie w czasie powojennej migracji książek nie zabierali. Były za ciężkie. Mówię o tym, żeby pokazać, jak wiele czynników społecznych i historycznych wpływa na poziom czytelnictwa w różnych krajach.
Mariusz Cieślik