Artykuł
Prowincjonalny książę na saksach
Zbigniew Masternak ciekawie portretował polską prowincję, nie zdołał jednak równie barwnie opisać
życia na emigracji – pisze Marcin Kube.
Dobrej polskiej prozy współczesnej o życiu emigracyjnym jest niewiele. Zbigniew Masternak, publikując „Nędzole”, chciał zająć niezagospodarowaną przestrzeń, opisując wszystko, z czym może się ono kojarzyć. Mamy więc harówkę na francuskich winnicach, rodaków popijających w busach tanie piwo, niegościnnych Francuzów, marginalizowanych Arabów i polskich kombatantów dożywających ostatnich dni w domach opieki. Plan był dobry, wyszło średnio.
Masternak zaistniał jako autor kilku powieści o prowincjuszu Zbyszku, alter ego pisarza, zmagającym się z losem, żyjąc w dużych miastach, i powracającym z poczuciem klęski do świętokrzyskiej wsi. W 2011 r. powieści te wydano w tomie „Księstwo”, który ukazał się równocześnie z ich ekranizacją dokonaną przez Andrzeja Barańskiego.