Reklama

Autor x.pl

29 grudnia 2014

Poetyka rastra

Okładkę najnowszego tomiku Agnieszki Wolny-Hamkało zdobi grafika z widocznym, grubym rastrem, wyglądająca jak powiększony wycinek starej gazety. Drobne, kolorowe plamki budują fragment zdjęcia powstałego podczas, wydawałoby się, zwykłego, towarzyskiego spotkania. Nieco podobnie jest z „Występami gościnnymi” – tam również każdy punkt okazuje się punktem znaczącym, a wiersze z tomiku idealnie wpisują się w metaforę codziennego druku.

18 grudnia 2014

Pratchett w krótkich spodenkach

„Smoki na zamku Ukruszon” to debiutancka książka młodszego reportera „Bucks Free Press”. Nastolatek ten – miłośnik motocykli i dobrej literatury – szlifuje swój warsztat, pisząc do lokalnej gazety kolejne relacje z wiejskich jarmarków i festynów. Choć autor „Smoków...” nie nosi jeszcze brody, ani charakterystycznego kapelusza, jest nim nie kto inny, jak Terry Pratchett.

13 listopada 2014

W poszukiwaniu straconego ładu

„Mam nadzieję, że w tej książce rozmawiam ze Żwirkiem i Muchomorkiem, Rumcajsem, Fryderykiem Nietzsche i Julianem Kornhauserem” – tak w radiowej Dwójce opowiadał o swoim najnowszym tomiku Krzysztof Siwczyk. Zestawienie postaci może niecodzienne, ale w pełni oddaje charakter „Dokąd bądź” – zbioru wyróżnionego niedawno nagrodą Kościelskich.

27 sierpnia 2014

Wielki powrót na Trobriandy

Wyprawę Aleksandry Gumowskiej, która niemal sto lat po Bronisławie Malinowskim przyjechała na Wyspy Trobrianda, często porównuje się do wchodzenia w świat znany ze starej fotografii. Sama autorka wspomina, że „poczuła się jak w środku czarno-białego zdjęcia”. Jednak książka „Seks, betel i czary” jest czymś znacznie więcej, niż tylko ożywianiem znanych obrazów. Badaczka nie zapomniała o tym, by – wędrując śladami Malinowskiego – poszukać własnej ścieżki. To dzięki temu powstał reportaż pełen pasji, w którym tradycja miesza się ze współczesnością, a naukowe spojrzenie z bezpośrednim, żywym doświadczeniem.

15 lipca 2014

Krajobraz po stracie

Okładkę najnowszego tomiku Urszuli Kozioł zdobi pejzaż naszkicowany ołówkiem. Nie jest to jednak sielski widoczek – najwięcej miejsca w kadrze zajmują ciemne, skłębione chmury. Nic dziwnego: wiersze z „Klangoru” układają się w przejmujący krajobraz, który pozostał po utracie ukochanego.

Autorzy
Newsletter