27 października 2014
Artykuł
Jacek Dehnel już swoimi pierwszymi utworami udowodnił, że jest artystą, któremu należy się bacznie przyglądać. Jego debiutancki tomik poezji „Żywoty równoległe” przyciągnął uwagę Czesława Miłosza i został uhonorowany nagrodą imienia Kościelskich, jednak swoją pozycję na polskim rynku wydawniczym Dehnel umocnił dzięki powieściom. Wydana 2006 roku „Lala”, najbardziej osobista książka autora, przyniosła młodemu twórcy Paszport „Polityki” i nominację do Nagrody Angelusa. W „Matce Makrynie” znajdziemy wszystkie charakterystyczne dla twórczości błyskotliwego prozaika cechy – wrażliwość, ogromną wiedzę, a także rzadką umiejętność zabawy literackimi stylami i językiem. Najnowsza powieść Dehnela wciąga i hipnotyzuje.
16 września 2014
Recenzja
Krajobraz Kaukazu przyciąga niepowtarzalną urodą, a jednocześnie odstrasza niebezpieczeństwem. Sytuacja polityczna w Gruzji zmienia się niemal z dnia na dzień, nie wpływając jednak na mentalność Gruzinów, którzy słyną z gościnności i pogody ducha, choć nie posiadają żadnego majątku. O tym pasjonującym, pełnym kontrastów kraju niezwykle ciekawie opowiada Tony Anderson w swej najnowszej książce „Chleb i proch. Wędrówka przez góry Gruzji”.
13 sierpnia 2014
Recenzja
Wszyscy wiemy kto wynalazł żarówkę, bezbłędnie wymienimy nazwiska pionierów kinematografii, ale czy kiedykolwiek zadaliśmy sobie pytanie, kim był człowiek, który po raz pierwszy użył papieru toaletowego? A podobno nic co ludzkie nie jest nam obce... Iwona Wierzba przełamuje wstyd związany z tematem wypróżniania się i swą najnowszą książkę dla dzieci poświęca historii nocnika.
Baśnie czytane w dzieciństwie wywarły ogromny wpływ na każdego z nas, tkwią głęboko w naszej podświadomości i towarzyszą przez całe dorosłe życie. Możliwe, że kiedy napotkamy chatkę w środku lasu, przemknie nam przez głowę myśl, że przypomina ona tę, w której schronienia szukali Jaś i Małgosia. Podobne skojarzenia wywołują lusterka, pantofelki czy czarne koty. Doskonale znamy treść każdej baśni i jej przesłanie, ale czy jesteśmy w stanie dopasować ten alegoryczny sens do otaczającej nas rzeczywistości?
W roku, w którym zmarł Romulus Gaita, jego jedyny syn kończył pięćdziesiąt lat. Patrząc na bezradnego starca przykutego do szpitalnego łóżka, Raimond starał się przywołać z pamięci obraz silnego i niezłomnego mężczyzny, którym był niegdyś jego ojciec. Za namową przyjaciół stworzył wzruszającą opowieść o Romulusie, rumuńskim emigrancie, któremu w młodości przepowiedziano, że „przepłynie wielką wodę, a u jej kresu straci żonę i przytłoczy go wielkie cierpienie”.