Baśnie włoskie. Tom I
- tytuł oryginalny:
- Fiabe italiane
- przekład:
- Anna Wasilewska, Jerzy Popiel, Katarzyna Skórska, Marcin Wyrembelski, Monika Wożniak, Stanisław Kasprzysiak
- wydawnictwo:
- Czuły Barbarzyńca Press
- ISBN:
- 9788362676118
- data premiery:
- 1956/06/30
- data wydania:
- 2012/08/09
- numer wydania:
- 1
- liczba stron:
- 418
- kraj autora:
- Włochy
- język oryginalu:
- włoski
- kategoria:
- dla dzieci literatura piękna
Italo Calvino (1923–1985) przestudiował niezliczone opowieści ze wszystkich regionów Włoch, gromadzone i spisywane w ciągu stulecia przez badaczy folkloru. Tłumaczył je z dialektów, systematyzował, porównywał i opowiadał na nowo, uświetniając przekazy tradycji ludowej pisarskim kunsztem i pomysłowością. Powstało dzieło imponujące rozmachem, na miarę monumentalnej pracy braci Grimm, pozwalające z nowej perspektywy spojrzeć na autora powieści takich jak Jeśli zimową nocą podróżny czy Rycerz nieistniejący oraz Wykładów amerykańskich. Prezentujemy pierwsze pełne polskie wydanie dwustu baśni włoskich, opatrzone wstępem i komentarzami autora. Edycja trzytomowa. Ze Wstępu: Niespodziewanie przedmiot moich dociekań usidlił mnie jak pająk w swojej sieci. Pochwycił mnie i wciągnął w swój świat, zmuszając, bym zmierzył się z jego najgłębiej ukrytymi właściwościami — niewyczerpaną rozmaitością i powtarzalnością. Jednocześnie zaś pewna część mnie coraz dobitniej zdawała sobie sprawę z tego, jak bogate, przejrzyste oraz różnorodne jest źródło ludowej baśni włoskiej i że w niczym nie ustępuje ona swoim słynniejszym krewniaczkom z krajów niemieckojęzycznych, skandynawskich czy słowiańskich (…). Wziąłem pod lupę również zagadnienia, takie jak: wdzięk, dowcip, sprawność i zwięzłość opisu, a także sposób, w jaki dana opowieść zadomawiała się w tradycji i w nią wrastała. Tak więc, im głębiej się zanurzałem, tym bardziej mój początkowo kontrolowany dystans się zmniejszał, a ja czułem się oczarowany i uszczęśliwiony tą podróżą, fanatyczna zaś i samotnicza pasja katalogowania ustępowała chęci podzielenia się z innymi ludźmi wszelkimi zaskakującymi wizjami, jakie ukazywały się moim oczom.