Pisarz x.pl
5 sierpnia 2014
Recenzja
Dom dzienny, dom nocny
Filip Springer powoli wyrasta na nasze narodowe sumienie urbanistyczne. Nie tylko niezmordowanie tropi potworki architektoniczne po całej Polsce, ale także przybliża to, co w polskiej architekturze dobre i warte uratowania od zapomnienia. Po lekturze "Zaczynu" nie mogłam się oprzeć, by nie wybrać się w przynajmniej metaforyczną podróż do Szumina – miejsca, w którym Hansenom udało się najpełniej zrealizować założenia Formy Otwartej.