Pisarz x.pl

15 kwietnia 2014

Palcem po mapie

Świat zrobił się w ostatnich czasach niepokojąco mały. Podróże gwałtownie potaniały, a znajomi zalewają Facebooka, Instagram i resztę mediów społecznościowych zdjęciami z wakacji. A tymczasem podróżowanie to głównie udręka, zmęczenie i niewygody, stan zawieszenia i czas pomiędzy, który nie wlicza się w normalny rytm życia. Dlatego podtytuł książki Judith Schalansky tak do mnie przemawia – "pięćdziesiąt wysp, na których nigdy nie byłam i nigdy nie będę". I wcale nie muszę.