Czy promocja literatury kryminalnej w Polsce poprawi poziom czytelnictwa? Nagroda Wielkiego Kalibru, warsztaty literackie, sesje naukowe i spotkania z pisarzami - tak wygląda program tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. 

„Polscy pisarze zapomnieli w pewnym momencie o tym, co jest podstawą każdej wielkiej literatury, czyli fajnej historii, którą warto opowiedzieć. Kryminał wypełnił tę lukę. Pojawili się autorzy, którzy wykorzystując formułę literatury kryminalnej, zaczęli opowiadać bardzo ważne historie” – mówi Wojciech Chmielarz.

„Farma lalek” to porywający liczbą zwrotów akcji kryminał, a przy okazji książka niezwykle aktualna. Czytelnicy zostają wrzuceni w rzeczywistość Krotowic, miasteczka w Karkonoszach, gdzie zaginięcie jedenastoletniej Marty odsłania mroczną przeszłość starych uranowych sztolni.

Nie trzeba specjalnego wysiłku, aby w książkach natknąć się na ogień – wśród literackich opisów dominują płomienie namiętności, pożary rozpaczy, tlące się nadzieje czy rozpalone w sercu ogniska. Kiczowata metaforyka przeważa nad pierwotnym, dosłownym znaczeniem tego słowa. Na szczęście – przynajmniej dla czytelnika – w "Podpalaczu" Wojciecha Chmielarza płoną domy, nie dusze, a pożar powstaje nie w wyniku eksplozji namiętności, lecz dzięki koktajlowi Mołotowa.