Recenzja
AC/DC to ja
Wywiady z pisarzami to chyba jeden ze smaczniejszych kąsków literackich. Jankowicz w tym tomie gromadzi zaś smaki różne – czasem egzotyczne, czasem światowe. Nie jest to kuchnia polska, bo nie ma w Cmono ani jednego rodzimego pisarza. Wszyscy rozmówcy Jankowicza to autorzy wybitni, dobrze w Polsce znani, często też nagradzani i publikowani: Pamuk, Alameddine, Škvorecký, Oz, Keret, Satrapi, Ugrešić, Spiró, Müller, Bärfuss, Simic, Ashbery, Manguel.
Jankowicz pyta o ich biografie, doświadczenia pisarskie, problemy polityczne. Chce znaleźć i ustalić dodatkowy kontekst, przybliżyć polskiemu czytelnikowi autorów, ale i wprowadzić jakąś nową perspektywę do tego, jak postrzegamy ich twórczość. Wielu spośród jego rozmówców to emigranci, podróżnicy: Simic urodził się i do czternstego roku życia mieszkał w Jugosławii, Satrapi we Francji przepracowuje swoją irańską tożsamość, Müller wyjechała z Rumunii, Manguel od dzieciństwa podróżuje. Ważna jest więc tu nowa geografia, tropienie nie tylko zmian politycznych, ale i krzyżujących się tożsamości, życia na styku kultur (jak Pamuk), czy języków (jak Müller). Przestrzeń podlega problematyzacji, życie w określonym miejscu nie jest dla tych autorów czymś oczywistym, a konsekwencją wyboru. I nawet gdy nowe miejsce życia zostało wybrane dość przypadkowo, to już wybór języka, w jakim się tworzy, i tematów, które się porusza, jest obciążony znaczeniem. Najlepiej świadczy o tym krótki esej o twórczości Herty Müller, w którym Jankowicz pokazuje, w jaki sposób system wartości chłopów z Banatu wpłynął na ukształtowanie się jej rozumienia milczenia i języka, źródła poczucia wstydu i traumy. Zawsze warunkuje nas miejsce urodzenia, choćby była to Szwajcaria – ostatnia rajska wyspa w Europie, bo jak mówi Lukas Bärfuss, szwajcarski pisarz średniego pokolenia, czasem jedyną szansę w życiu daje ucieczka z raju. W jego opowieści Szwajcaria to więzienie, państwo, które osiągnęło ostatnie stadium historii zachodniej Europy, i społeczeństwo, które próbuje się z tej historii uwolnić.
Obok geografii i podróży, ważnym wątkiem łączącym wszystkich tych autorów jest komentowanie własnej twórczości, szukanie nowego kontekstu, dopowiadanie kolejnych tropów interpretacyjnych. Pamuk mówi o wpływie Conrada i figurze opowiadacza − meddaha, którą wydobył z tureckich opowieści ludowych, a którą umieszcza w większości swoich utworów. Allamedine podkreśla, że pisanie to jedyne remedium na ból istnienia i samotność, a tworzenie długich rozbuchanych historii przezwyciężyć może ograniczenia ekonomii powieści. Simic definiuje poezję autentyczną, wyjaśnia swoją sympatię dla literatury absurdalnej. Spiró tworzy krótką historię Europy postrzeganej przez pryzmat zmagań myśli mesjanistycznej i racjonalnej, mistycznej i logicznej, w której to sekta Towiańskiego i Mickiewicz odgrywają kluczową rolę. Keret daje się wciągnąć w rozmowę i opowiada o tęsknocie Izraelczyków do anarchii, choć na początku wyznaje: „Mam czasem wrażenie, że ledwie, ledwie udaje mi się być rzecznikiem samego siebie”. Ashbery piętnuje marketingowy stosunek do poezji, który jego zdaniem objawia się jej etykietowaniem, bo to zamyka drogę do jej prawdziwego zrozumienia, a pozwala na ferowanie wyroków. Satrapi przedstawia komiks jako najbardziej naturalne i uniwersalne medium sztuki. Ona też opowiada o nielegalnym obiegu kultury w Iranie: „Zabawne jest to, że jako dziecko kupowałam na czarnym rynku płyty Pink Floyd czy AC/DC, a teraz AC/DC to ja. Moje komiksy są towarem nielegalnym”.
Jankowicz tworzy tutaj – w pewnej mierze – mały podręcznik do literatury powszechnej, jej motywów i problemów, a także kurs geografii literatury, ale też almanach pisarskich autokomentarzy. Polecam szczególnie wielbicielom literatury powszechnej.