22 listopada 2012

Poszukiwanie ojczyzny

„Kryjówka” to powieść o ludziach żyjących przeszłością w kraju, który miał im zapewnić azyl, ale pozostał obcym miejscem. Nic nie jest jednoznaczne w tym chaotycznym, pełnym pułapek, ale zarazem interesującym, a chwilami wybitnym utworze.

 

Urodzony w Rumunii w 1936 roku Norman Manea jest dzisiaj jednym z najbardziej cenionych pisarzy wschodnioeuropejskich, laureatem wielu nagród, wymienianym wśród kandydatów do literackiego Nobla. Jego biografia obejmuje doświadczenia tworzące oś problemową „Kryjówki”: walkę o przetrwanie w hitlerowskim obozie, życie w komunistycznej dyktaturze Ceauşescu i wreszcie – emigrację do Stanów Zjednoczonych, gdzie pisarz do dzisiaj wykłada w nowojorskim Bard College.

 

Bohaterowie powieści – rumuńscy intelektualiści osiadli w USA – połączeni są ze sobą siecią towarzyskich i ideowych zależności. Ich losy spajają przede wszystkim dwie postacie: wspominana w fantazmatycznych projekcjach Ludmiła oraz Cosmin Dima, znany myśliciel wyraźnie przypominający Mirceę Eliadego. To dzięki jego protekcji Augustyn Gora rozpoczął akademicką karierę w Stanach. Utracona miłość tej samej kobiety zbliżyła go do kolejnego emigranta – Petera Gaspara. Kiedy ten ostatni publikuje tekst o przemilczanym epizodzie politycznej aktywności Dimy, spotyka się z falą krytyki w ojczyźnie. Niedługo potem otrzymuje list z pogróżkami, a poczucie zagrożenia potęguje niewyjaśnione morderstwo innego rumuńskiego akademika o niewygodnych dla otoczenia poglądach.

 

Kryminalny wątek „Kryjówki” rozmywa się jednak w połowie książki bez wyraźnego rozstrzygnięcia i jest doskonałym przykładem wymagań, jakie Manea stawia czytelnikowi. Jego powieść to utwór o poszatkowanej strukturze, pełen dygresji, obsesyjnych powtórzeń i zaburzeń chronologii. Rozmowy bohaterów toną w niedopowiedzeniach. Sceny wyczerpująco realistyczne przeplatają się z niejasnymi obrazami z pogranicza jawy i snu. Niejednoznaczny jest czasem status samych postaci. Kim tak naprawdę jest Gora, który tworzy nekrologi żyjących postaci i miesza w nich prawdę z fikcją? Czy w swoich wyobrażeniach na temat Gaspara nie wkracza w kompetencje narratora? I kim jest sam narrator – ujawniający się sporadycznie i monotonnie powtarzający pytanie o współpracę bohaterów z komunistycznymi służbami?

 

Wszystkie te zabiegi wskazują na najistotniejszy temat „Kryjówki” – wszechobecne poczucie wyobcowania. Jej bohaterowie gubią się zarówno w kraju, do którego wyemigrowali, we własnej pamięci, jak i w związkach z kobietami. Ameryka to rzeczywistość pełna dziwactw i sprzeczności. Pozwala Gasparowi rozwinąć karierę, ale w chwili zagrożenia zamyka go w klatce rozplotkowanego kampusu i zamienia z ofiary w podejrzanego. Kobiety stanowią mityzowaną tajemnicę, zagrożenie albo obiekt niespełnionych pragnień. Przeszłość powraca w uporczywych wizjach i mnożących się domysłach na temat zdarzeń, które dawno już straciły realne znaczenie.

 

Manea przypatruje się swoim bohaterom z delikatną ironią i zrozumieniem, bo w swojej kluczącej, pełnej przeskoków narracji sam nie jest pewien, co tak naprawdę ma znaczenie. W końcowych partiach książki – studium starości i samotności – jego ton staje się coraz cieplejszy, niemal medytacyjny. Zadane wcześniej pytania – o istnienie prawdy, o poczucie winy i odpowiedzialności, o granice bliskości z drugim człowiekiem – pozostają jednak bez odpowiedzi.

Książki, o których pisał autor