Recenzja
Ptasie radio
Andrzej G. Kruszewicz nie tylko w “Głosach ptaków” opowiada o polskiej przyrodzie tak, że możemy naprawdę poczuć się dumni. Wypiąć pierś i poprosić o medal.
Kiedy kilka lat temu podczas wakacji za granicą spotkałam młode małżeństwo z Niemiec, długą chwilę spędziliśmy na pogaduchach o polskiej przyrodzie. Od dawna przyjeżdżają do nas i szukają tego, czego u nich podobno już nie ma. Nie wiem, nie wypowiadam się. Powtarzam tylko zasłyszane co nie co przy korsykańskim Fiumicicoli. Pamiętam ten błysk w oku: Ho ho, a więc jesteś z Polski. I potem wspomnienia z Puszczy Białowieskiej i Bagien Biebrzańskich. I było jeszcze to coś, czego na początku nie potrafiłam od razu nazwać. Po jakimś czasie zdefiniowałam to już bez problemu: to była zazdrość. Tak, zwykła (w tym przypadku – zdrowa) ludzka zazdrość, że ja to wszystko mam na wyciągnięcie ręki. Wystarczy tylko chcieć.
Andrzej G. Kruszewicz nie tylko w “Głosach ptaków” opowiada o polskiej przyrodzie tak, że możemy naprawdę poczuć się dumni. Wypiąć pierś i poprosić o medal. Dlatego, że rośnie u nas to, co u innych dawno przestało wyglądać z ziemi. Że żyją zwierzaki, które w Polsce czują się najlepiej. Przylatują ptaki omijające inne kątki i zakątki na świecie szerokim łukiem. Taaak – Francuzi mają swoją kuchnię, wieżę nad Sekwaną, Włosi – Koloseum, Grecy – akropol. My za to: niedocenianą przez nas przyrodę, której tajniki i uroki dyrektor warszawskiego zoo odkrywa nie po raz pierwszy.
“Głosy ptaków” dają możliwość wejścia w przyrodę. Dosłownie. Ile to razy podczas spacerów w lesie zastanawialiśmy się, jaki to ptak. Dzięcioł – wiadomo. Kukułka – również. Rozpoznajemy bez trudu. Natomiast inne ptasie trele są słyszalne, ale … nierozpoznawalne.
Tymczasem w dwóch książkach przedstawiono 100 gatunków ptaków w Polsce – występujących na stałe lub tylko na chwilę. W krótkich opisach – informacje i ciekawostki o liczbie jaj w lęgu, lotności, dojrzałości płciowej, długości życia, pożywieniu, upierzeniu, charakterze młodych osobników. Bardziej i mniej znane ptasie osobniki. Wszyscy słyszeli o bażancie, wildze, ziębie, wróblu, mewie. A tu są jeszcze: dubelt, głowienka, żołno, świstun, lelek, gągoł i grubodziób i inne. Na dwóch płytach można posłuchać ptasich głosów oraz książkowych tekstów w interpretacji Krystyny Czubówny. Ładne, przejrzyste albumowe wydanie z mnóstwem kolorowych zdjęć, zapakowane w eleganckie etui.
Oryginalne ptasie trele na pewno oswajają ten świat.