„Książka ta jest bliska mojemu sercu, ponieważ jest zapisem spontanicznej interakcji między mną a moją 3-letnią córką Judy. Wyraża coś tak prawdziwego, że należy powtarzać to tak często, jak to możliwe” – mówi autor.

Marley nie jest pierwszym znanym muzykiem, który spróbował swoich sił w tworzeniu literatury dla dzieci. Madonna napisała „Angielskie Róże”, LeAnn Rimes – książkę „Jag” o jaguarze, który bał się wody; Sting stworzył nową wersję historii Arki Noego, powstała również książka na podstawie piosenki Boba Dylana „Man gives names to all the animals”, niedawno debiutowała również Agnieszka Chylińska (“Zezia i Giler”).

Większość ze wspomnianych publikacji nie spotkała się jednak z pozytywnym odbiorem krytyki. Choć jest jeszcze za wcześnie na to, żeby wydawać opinię na temat książki Marleya, jej przedpremierowe elektroniczne wydanie, do którego dostęp mają tylko użytkownicy czytników Nook, zostało ocenione na pięć gwiazdek (w pięciostopniowej skali).

Źródło: huffingtonpost.com

Opracowanie: B.S.