„W kontekście społecznym należy być przyzwoitym, przestrzegać pewnych norm, zachowywać się w określony sposób. Ale jeśli robisz to samo jako pisarz, potwierdzasz jedynie to, co wszyscy już wiedzą. A przecież normy zmieniają się. Pewne rzeczy były uważane za wskazane w latach 60., pewne w latach 80. W tym kontekście nie istnieje coś takiego jak obiektywna prawda. Spójrzmy na Norwegię: nikt tutaj nie wierzy dziś w Boga. Co się stało? Dawniej Bóg był centralną figurą, to, co boskie, było ważne dla ludzi. Ale to już przeszłość. Co takiego się stało? Wszystko zmieniło się radykalnie. To samo dotyczy moralności” – mówił Karl Ove Knausgård. Norweski prozaik opowiadał o wpływie Prousta na jego twórczość, swojej przygodzie z pisaniem, konflikcie z rodziną i tabu w literaturze.