„Bastion” Kinga jako serial
Oprócz filmowego hitu na srebrnym ekranie pojawi się także adaptacja “Bastionu” Stephena Kinga w formie serialu.
Produkcja ma być emitowana na stacji Showtime jeszcze przed premierą filmu. Twórcy zapowiadają miniserial składający się z ośmiu odcinków, którego finał zobaczyć będzie można już na dużym ekranie. Wcześniej donoszono, że powstaną tylko cztery filmy, jednak teraz okazało się, że na widzów czeka jeden trzygodzinny film i serial.
“Bastion” trafił na półki księgarni w 1978 roku i do dziś uważany jest za najważniejsze dzieło w dorobku Kinga. Akcja powieści rozgrywa się w świecie po apokalipsie. Z tajnego wojskowego laboratorium wydostał się wirus choroby podobnej do grypy, który zabił niemal całą ludzkość, a ocalali podejmują walkę o dalsze losy świata.
Za kamerą stanie Josh Boone, odpowiedzialny między innymi za młodzieżowy hit “Gwiazd naszych wina”. Boone podkreśla, że “Bastion” traktuje jako „Ojca Chrzestnego wszystkich post-apokaliptycznych thrillerów”. Warto także podkreślić, że to nie jedyna okazja do współpracy między tymi artystami– Josh Boone będzie reżyserował także ekranizację “Historii Lisey”.
McConaughey zagra wcielenie zła, Randalla Flagga, który ustanawia swoje nowe królestwo w Las Vegas. Nie jest to pierwszy raz, gdy ta postać pojawia się na ekranie – w 1994 roku wyprodukowano miniserial oparty na książce Kinga. Autor jednak od lat podkreślał, że czeka, aż znajdzie się ktoś, kto zdoła przenieść tę historię na wielki ekran.
Reżyser podkreśla, że chciałby, by w serialu zagrały znane twarze ze świata kina, podobnie jak w przypadku Detektywa produkowanego przez HBO, gdzie zamknięty format może pozwolić na krótki angaż, niewadzący ze zobowiązaniami kinowymi aktorów.
Hollywood planowało już kiedyś zekranizować w podobnym stylu inną książkę Kinga: “Mroczną wieżę”. Tamten projekt nie doszedł jednak do skutku z powodu problemów z dopięciem ogromnego budżetu. Tym razem czekamy na kasowy hit, produkcję bowiem sfinansują wspólnie Warner Bros, CBS Films oraz stacja Showtime.