E-podręczniki w polskich szkołach
Zakończył się pierwszy etap rewolucyjnych zmian w polskiej edukacji, związany z wyposażeniem szkół w sprzęt umożliwiający korzystanie z pomocy multimedialnych. Resort edukacji zakłada przygotowanie w formie elektronicznej 18 podręczników do 14 przedmiotów. E-książki będą bezpłatne, co krytykują wydawcy tradycyjnych podręczników.
Pierwszy etap zmian rządowego programu Cyfrowej Szkoły zakłada wyposażenie szkół w sprzęt umożliwiający korzystanie z pomocy multimedialnych, a w przyszłości z e-podręczników. Z 402 placówek objętych programem niemal wszystkie (398) zakupiły już sprzęt i został on zainstalowany. Teraz nauczyciele czekają na e-podręczniki. Testy pierwszych trzech – do nauki matematyki, skierowanych do uczniów klas IV szkoły podstawowej, I klasy gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej – powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku. Kolejne prototypy cyfrowych podręczników powinny być gotowe w roku 2014.
„To będą podręczniki dostępne bezpłatnie, ale nie oznacza to, że obowiązkowe. Dalej będzie istniał rynek podręczników, dalej będą istniały podręczniki papierowe. To nauczyciel razem z rodzicami i uczniami zadecyduje o tym, z jakiego podręcznika korzystać” – podkreśla Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej.
Wprowadzenie e-podręczników poprzedzi program kompleksowych szkoleń dla nauczycieli. Obejmą one dwadzieścia tysięcy osób, które zapoznają się z zasadami stosowania nowoczesnych technologii korzystania z elektronicznych podręczników i zasobów sieci internetowej w edukacji. Ministerstwo zakłada też powstanie sieci wsparcia dla nauczycieli, którą będą tworzyli specjalnie przygotowani pracownicy placówek doskonalenia zawodowego: doradcy metodyczni i nauczyciele-konsultanci.
„Chodzi nam o to, aby nauczyciel potrafił tak dobierać materiały, żeby jego lekcja była bardziej atrakcyjna dla ucznia i dawała lepszy efekt w postaci jego umiejętności. To wymaga kreatywnego podejścia do treści edukacyjnych. Dzisiejsza technologia na to pozwala” – mówi Krystyna Szumilas.
Wydawcy podręczników popierają cyfryzację w szkolnictwie, ale przypominają także, że od wielu lat istnieją już na rynku nowoczesne narzędzia edukacyjne. Interaktywne materiały multimedialne dołączane są do większości tradycyjnych podręczników. Opracowano też multibooki na tablice interaktywne, zeszyty ćwiczeń, e-podręczniki działające on- i offline do wykorzystania przez nauczycieli i uczniów oraz inne pomoce dydaktyczne. Obecnie MEN zatwierdziło już 162 e-podręczniki. Dlatego też wydawcy zgłaszali i zgłaszają zastrzeżenia do programu ministerstwa.
„Wprowadzenie darmowych, rządowych e-podręczników może doprowadzić do sytuacji, w której działalność wydawnicza zostanie pozbawiona sensu ekonomicznego. Darmowość jest bardzo nośnym argumentem społecznym. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że brak konkurencji i różnorodności w sferze narzędzi edukacyjnych może skutkować ograniczeniem dostępu do wiedzy i obniżeniem poziomu edukacji” – argumentuje Piotr Marciszuk z Sekcji Wydawców Polskiej Izby Książki.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że prowadzi dialog ze środowiskiem wydawców. „Jestem otwarta na rozmowy o każdym sposobie korzystania z podręczników elektronicznych w taki sposób, który ułatwiałby uczniowi korzystanie z nich” – mówi Krystyna Szumilas.
Źródło: ksiazka.net.pl
Opracowanie. B.S.