16 kwietnia 2015

Literackie cumowanie

“Nakręć wiersz” – czyli interdyscyplinarny konkurs Biura Literackiego to kolejne wydarzenie towarzyszące 20. edycji Portu Literackiego. Wielkie cumowanie już za 8 dni we Wrocławiu!

Port-Literacki-po-raz-dwudziesty__top

“Odsieczy” w Forcie i Porcie było kilka. Zasada zawsze taka sama. Spośród autorów po debiucie wybieramy takich, których warto włączyć do festiwalowej drużyny. Wiosną 1999 roku na Koziej w Warszawie spotkał się po raz kolejny sąd kapturowy, by delegować na festiwal nowe posiłki. I kogo wówczas wybrano? Romana Honeta, Bartłomieja Majzla, Martę Podgórnik (pierwsza poetka na festiwalu), Krzysztofa Siwczyka i Filipa Zawadę – autorów, których na festiwalu, ale też w Biurze Literackim gościmy do dzisiaj. Jeśli z Legnicą kojarzą się głównie “Barbarzyńcy i nie”, to Wrocław zapamiętany będzie za “Połów”. Laureatem pierwszej edycji został Łukasz Jarosz. Po nim debiutanckie arkusze, a następnie książki, wydali Julia Szychowiak i Sławomir Elsner. Młodzi autorzy jeździli do Kołobrzegu, gdzie zajęcia z nimi prowadzili kolejni selekcjonerzy projektu: Mariusz Grzebalski, Jerzy Jarniewicz, Andrzej Sosnowski i Marta Podgórnik. Z czasem, zamiast arkuszy zaczęły być wydawane almanachy, a kolejni laureaci przedsięwzięcia zdobywali nominacje i znaczące nagrody.

Podczas jubileuszowej edycji festiwalu “Połów” przywołamy przy okazji konkursu “Nakręć wiersz”. Ten pierwszy z interdyscyplinarnych konkursów Biura Literackiego również ma bogatą historię. Ponad pół tysiąca filmów oceniali m.in. laureat Oscara Zbigniew Rybczyński i Jarosław Szoda nagrodzony na festiwalu w Cannes.

Zanim w Polsce wydawanie książek dla dzieci stało się na nowo modne, w 2001 roku – podczas szóstej edycji Portu Legnica – ukazało się okazjonalne wydawnictwo “Wiersze dla dzieci”, w którym znalazły się premierowe utwory dla najmłodszych autorstwa m.in. Wojciecha Bonowicza, Darka Foksa, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Bohdana Zadury i Filipa Zawady.

Na kolejny w Porcie akcent dla najmłodszych musieliśmy poczekać do 2008 roku. Wówczas ruszyła seria Piotra Sommera “Dziecinada” i wydane zostały pierwsze dwie książki. Na jubileuszu festiwalu nie może więc zabraknąć wydarzenia dla dzieci. I to nie byle jakiego. Oto książkę dla nich przygotowuje sam Jacek Podsiadło, który dokładnie przed rokiem we Wrocławiu świętował swoje pięćdziesiąte urodziny.

Marta PODGÓRNIK: As Time Goes By

 

Marta-PODGÓRNIK-As-Time-Goes-By__top

 

Dla mnie, rzecz jasna, najbardziej znaczące było spotkanie w Legnicy, gdzie czytałam wiersze w doskonałym towarzystwie, chociaż – siedząc nieco speszona (jedyna dziewczyna i zdaje się najmłodsza w gronie zaproszonych przez Tadeusza Piórę i Andrzeja Sosnowskiego autorów) na słynnych drewnianych schodach. Ale cóż to były za schody! Biuro Literackie zaczynało swoją niekończącą się podróż, fundując nam, autorom i czytelnikom, pierwsze bilety. Kto pamięta, ten pamięta. Z tego, co pamiętam, było całkiem przyjemnie, choć i trema ogromna. W takim towarzystwie mogę w ciemno siadać na dowolnych schodach w każdym mieście, na każdym festiwalu, w ramach każdej konwencji…

Szymon SŁOMCZYŃSKI: Miejsce do cumowania

 

Szymon-SŁOMCZYŃSKI-Miejsce-do-cumowania__top

 

Tegoroczny, jubileuszowy dwudziesty Port stanie się, dzięki konkursowi “Nakręć wiersz”, okazją do przypomnienia tekstów autorów z różnych edycji “Połowu”, niekoniecznie związanych dziś z Biurem Literackim, w interpretacji oblubienic i oblubieńców dziesiątej muzy. Pozostaje żywić nadzieję, że w nadchodzących latach kolejne “Połowy” będą obfite w wiersze, nie tylko uznawane za ważne przez rozmaite grona jurorskie i akademickie gremia, ale przede wszystkim znajdujące czytelników, oby także takich, którzy poezji dotąd nie poważali; bo przecież to także o nich – i o to, co się im przekazuje, chodzi wspomnianym rzeszom młodych wierszopisów…

Wojciech BONOWICZ: Gonitwa do zaśnięcia

 

Wojciech-BONOWICZ-Gonitwa-do-zaśnięcia__top

 

Była niedziela 10 kwietnia. Słońce mocno przypiekało, na placu Wróblewskiego kręciła się karuzela, za oknem, nad odnogą Odry, dwóch mężczyzn myło samochód. Czytaliśmy pogodne i niegrzeczne wiersze Pattena oraz fragmenty “Myszki” i “Słonia i kwiatu”, czasem wywołując konsternację, a czasem entuzjazm. Z wierszy zapamiętałem szczególnie “Gonitwę do zaśnięcia”, którą czytałem w przekładzie Adama Zdrodowskiego, zupełnie nietypowy wiersz o zasypianiu, który trzeba było czytać głosem sprawozdawcy sportowego: “Matthew jest na prowadzeniu, zamknął już jedno oko!/ Penny obejmuje prowadzenie! Zamknęła dwoje oczu!/ Ale Matthew też! Dogania ją!”…

Szczegółowe informacje festiwalowe można znaleźć TUTAJ lub na portowym Facebooku.