Laureat nie krył zaskoczenia. – Ponieważ nie jestem literatem, to byłem przekonany, że literackiej nagrody nie dostanę – powiedział w radiowej Jedynce.

Profesor Karol Modzelewski, historyk i działacz opozycyjny, odebrał nagrodę w niedzielę wieczorem w gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. „Każdy z nas ma jakiś prywatny życiorys, ale kiedy historia zabiera wszystkim wolność, jedynie niektórzy biorą na siebie ryzyko życia na ubitej ziemi, twarz w twarz z niebotycznie silniejszym wrogiem. A kiedy ci odważni wojownicy po latach, o dziwo, wygrywają, zazdrościmy im, że to ryzyko kiedyś podjęli i tym sposobem sami przeszli do historii” – powiedział w laudacji Tadeusz Nyczek, przewodniczący jury.

Nagrodą czytelników uhonorowano Ignacego Karpowicza za powieść „ości”.

Poza nagrodzonymi książkami, w finale Nagrody Nike znalazły się też powieści „Wiele demonów” Jerzego Pilcha, „Nocne zwierzęta” Patrycji Pustkowiak i „Niebko” Brygidy Helbig, a także zbiory wierszy „Nadjeżdża” Szymona Słomczyńskiego i „Jeden” Marcina Świetlickiego.

Nagrodę wręczono po raz osiemnasty. Pierwszy raz przypadła książce autobiograficznej.

(kc)