13 czerwca 2013

O Bogusławie Mecu z żoną i autorem biografii

– Byłam z Maćkiem do bólu szczera, dlatego bałam się tego, co przeczytam. Ta książka otworzyła mi oczy – tak o biografii swojego męża mówi Jolanta, żona Bogusława Meca. Opowieść o piosenkarzu i kompozytorze, która niedawno trafiła do księgarń, napisał Maciej Wasielewski, autor świetnego reportażu „Jutro przypłynie królowa”.

 

Spotkanie z nim i Jolantą Mec odbędzie się w czwartek 20 czerwca o godzinie 19.00 w warszawskim Wrzeniu Świata (ul. Gałczyńskiego 7). Rozmowę poprowadzi Michał Nogaś z radiowej Trójki.

 

„Bim, bam, bom, mogę wszystko” to pierwsza biografia Bogusława Meca – piosenkarza, artysty plastyka i kompozytora. Nie jest to jednak opowieść o estradzie, piosenkach i piosenkarzach. To przejmująca historia człowieka, który od najmłodszych lat musiał walczyć o akceptację. Kochał i niszczył. Budził podziw i zrażał do siebie innych. To także zapis niezwykłej i trudnej miłości do żony, która przez długie lata wyciągała go z różnych piekieł. Życie Meca było ciekawsze niż jego twórczość – tak uważają bliscy. Piosenkarz, który zasłynął utworem „Jej portret”, nie akceptował wad ani u siebie, ani u innych. Istnieje tylko czerń i biel – powtarzał.

 

Spisania historii artysty podjął się Maciej Wasielewski, przedstawiciel młodego pokolenia reportażystów, którego doceniono między innymi za książkę napisaną wspólnie z Marcinem Michalskim „81:1. Opowieści z Wysp Owczych” i – ostatnio – za „Jutro przypłynie królowa”, obraz życia na wysepce Pitcairn na Oceanie Spokojnym. Wasielewski imał się wielu zajęć – był ulicznym grajkiem w Nowej Zelandii, kopał rowy na warszawskich budowach, patroszył ryby na Wyspach Owczych. (wg)