26 września 2012

J.K. Rowling nie czyta E.L. James

“The Casual Vacancy”, pierwsza powieść dla dorosłych autorstwa J.K. Rowling, ukaże się w Wielkiej Brytanii 27 września. W wywiadzie dla “The Guardian” jej autorka mówi o bezsenności, kupowaniu sukni ślubnej w przebraniu i przyszłości rynku wydawniczego.

 

– Jaki jest teraz Twój największy życiowy problem?

– Szczerze mówiąc, nie dzieje się nic szczególnie złego. Moim największym zmartwieniem dziś jest to, że w lodówce nie ma niczego na obiad.

– Co sprawia, że nie możesz spać w nocy?

– Pozornie nic. Cierpię na bezsenność. Nie mogę zasnąć, jeśli pracowałam do późna, jeśli czytałam coś, co mi się podobało albo wręcz przeciwnie – coś, co mi się nie podobało. Tak naprawdę wszystko potrafi zakłócić mój sen.

– Czytałaś „50 Twarzy Greya”?

– Nie…

– Dlaczego?

– Obiecałam wydawcy, że tego nie zrobię.

– Nie wyglądasz tak, jakbyś czuła, że coś tracisz.

– Bo nie czuję… Chociaż nie mogę się na ten temat wypowiadać – być może to wspaniała książka. Nie czytałam jej, więc nie wiem.

– Co z Twoją polityczną bajką dla dzieci?

– Mam ją ciągle na laptopie. Naprawdę ją lubię i myślę, że kiedyś uda mi się skończyć. Ale na razie musi poczekać w kolejce.

– Czy Kindle’e są przyszłością literatury? Czy mamy do czynienia ze śmiercią rynku wydawniczego?

– Tak i nie. Nie ma wątpliwości, że Kindle’e mają wielki wpływ na rynek wydawniczy. Ale przede wszystkim powinniśmy się cieszyć z tego, że ludzie ciągle chcą czytać, wszystko jedno na jakim urządzeniu. Ja sama zawsze będę wierna papierowi. Kocham książki w ich fizycznej postaci. Jednak rozumiem atrakcyjność książek cyfrowych, zwłaszcza w podróży. Być może będziemy po prostu mogli wybierać.

– Jeśli rodzice chcą, żeby ich dzieci czytały, czy powinni zabronić im oglądania telewizji?

– To nie jest najgorsze rozwiązanie, ale ja osobiście wierzę w zrównoważone podejście. Czytam swoim dzieciom, ale wolno im też oglądać telewizję. Oczywiście nie w sposób niekontrolowany: zawsze sprawdzam, co oglądają.

– Musiałaś kiedyś wychodzić na ulicę w przebraniu, żeby ludzie nie nagabywali Cię o Harry’ego Pottera?

– Z tego powodu nie. Ale kupiłam suknię ślubną w przebraniu. Naprawdę chciałam wyjść za mąż, nie słysząc na ten temat zbędnych komentarzy w mediach.

– Jakie to było przebranie?

– Nie powiem Ci, bo mogę chcieć go jeszcze użyć.

– Planujesz drugi ślub?

– Nie będę kupowała drugiej sukni, ale być może będę jeszcze chciała kupić coś, o czym nie wszyscy muszą wiedzieć.

 

Źródło: guardian.co.uk

Opracowanie: B.S.