29 marca 2013

Rząd chce tańszych e-booków. Co na to Bruksela?

Polski rząd będzie bić się w Brukseli o niższy VAT na e-booki. Rodzime władze samodzielnie obniżyć podatku nie mogą. Na ewentualną zmianę muszą mieć zgodę Komisji Europejskiej. Walkę o obniżenie VAT-u na elektroniczne książki premier Donald Tusk zapowiedział po wtorkowym posiedzeniu rządu 26 marca.

 

Postulat obłożenia e-booków preferencyjną stawką podatku znalazł się w przyjętym na tym posiedzeniu dokumencie pod nazwą “Strategia rozwoju kapitału społecznego 2020”. Obecnie, zgodnie z wytycznymi UE, Polska musi stosować podstawową, 23-procentową stawkę VAT na książki elektroniczne sprzedawane w internecie. Dzieje się tak mimo, że na tradycyjne, papierowe książki, obowiązuje preferencyjny VAT w wysokości pięciu procent.

 

Różnica ta wynika z obowiązującej w Unii Europejskiej klasyfikacji towarów i usług. Trudno czasami zrozumieć niektóre jej absurdalne zapisy, ale faktem jest że obowiązują, zaś Eurokraci w Brukseli nie są skłonni, aby je zmieniać. Niemal powszechnie już wiadomo, że w Unii Europejskiej ślimak to ryba, a marchewka to owoc. Nie inaczej rzecz ma się z e-bookami. Zgodnie z unijnymi przepisami podatkowymi, nie są one książkami, a usługami świadczonymi drogą elektroniczną. Skoro są usługami, obowiązuje na nie podstawowa stawka VAT.

 

Nierówna stawka VAT na książki elektroniczne i książki tradycyjne sprawia, że oferta e-booków jest mało korzystna – tak twierdzą wydawcy e-booków. Podkreślają jednocześnie, że większość nowoczesnych czytników nie ma innej możliwości pobrania treści.

 

Unijnej wykładni trzyma się bardzo ściśle polskie Ministerstwo Finansów, które obecnie nie chce pozwolić na stosowanie preferencyjnej stawki VAT na e-booki mimo apelów wystosowywanych m.in. przez Polską Izbę Książki i Rzecznika Praw Obywatelskich oraz mimo kilku interpelacji złożonych przez parlamentarzystów różnych ugrupowań.

 

Obecnie w Unii Europejskiej z powszechnie obowiązującej stawki VAT na e-booki wyłamały się tylko Francja i Luksemburg. Państwa te stosują na książki elektroniczne pięcioprocentowy VAT. Komisja Europejska ostrzega pozostałe państwa członkowskie Wspólnoty aby nie szły tą drogą i grozi karami.

 

Droga do preferencyjnego VAT-u na e-booki w Polsce jest więc jeszcze bardzo daleka. Postulat zapisany w rządowej strategii to dopiero początek dyskusji.

 

źródło: Puls Biznesu

opracowanie: J.P.