Tadeusz Różewicz nie żyje
Odszedł jeden z najwybitniejszych współczesnych poetów i dramaturgów. Miał 93 lata. Trudno sobie wyobrazić literaturę polską bez niego.
Urodził się w Radomsku. Miał 18 lat, gdy wybuchła II wojna światowa, która naznaczyła znaczną część jego twórczości. Wstąpił do Armii Krajowej. W jej szeregach walczył pod pseudonimem ”Satyr”. Po wojnie zdał maturę i zaczął studia na Wydziale Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1947 r. opublikował tom ”Niepokój”, przełomowy dla powojennej polskiej poezji. Stanisław Grochowiak nazywał go najważniejszym polskim poetą. Wisława Szymborska pisała, iż nie może sobie wyobrazić, jak wyglądałaby poezja polska bez jego wierszy. Joanna Mueller stwierdziła, że ufundował rodzimy dyskurs poetycki II połowy XX wieku. Jego twórczość była w pewnej mierze odpowiedzią na słynną frazę Theodora Adorna, iż pisanie wierszy po Auschwitz jest barbarzyństwem. W dojrzałym dziele Różewicz był – jak sam powiedział – „wieszczem śmietników”, reagującym na konsumpcjonistyczne szaleństwo.
Tadeusz Różewicz był także wybitnym dramaturgiem, stawianym w jednym rzędzie z Samuelem Beckettem i Eugenem Ionesco. Jego utwory zostały przetłumaczone na ponad 40 języków świata – od Japonii po Meksyk. Wprowadził do polskiego dramatu nowy typ bohatera, często bez wyraźnie określonej tożsamości, biernego, nieuporządkowanego wewnętrznie, zbliżonego trochę do bohatera średniowiecznych moralitetów przez to, że jest każdym, a zarazem nikim konkretnym. Wśród jego najbardziej znanych sztuk są “Kartoteka”, “Stara kobieta wysiaduje”, “Pułapka” czy “Białe małżeństwo”.
Latami wymieniany był wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. Podobnie jak Zbigniew Herbert lauru nie otrzymał, podobnie jak autor „Martwej natury z wędzidłem” z pewnością na niego zasługiwał.
W ostatnim czasie autor „Kartoteki” chorował. Rzadko występował publicznie. W czwartek w Starym Ratuszu we Wrocławiu zostanie wystawiona księga kondolencyjna.