Ukraina – głos kobiet
Michał Nogaś poprowadzi pierwsze z dwóch “ukraińskich” spotkań w tegorocznym Porcie. Poprzedni ukraiński projekt Biura Literackiego pod hasłem “Wiersze zawsze są wolne” zbiegł się z pomarańczową rewolucją. Teraz “Głos Ukrainy” w Porcie będzie jeszcze bardziej donośny za sprawą aktualnych wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów.
W chwili, gdy piszę te słowa, a jest to dość pogodna noc pierwszej dekady marca, słowa otwierające nową książkę Dzwinki Matijasz paraliżują mnie. Z wiadomego powodu. “Jeszcze Krasna Armia przejdzie po naszej ulicy, zobaczycie” – miał rzec ojciec jednej z bohaterek “Powieści o ojczyźnie”.
Matijasz, moja rówieśniczka, mieszkanka Kijowa, posługująca się językiem w sposób niezwykle oryginalny, nierzadko zaskakujący, napisała o-powieść o bliskich i dalekich jej ludziach, zamieszkujących wspólną przestrzeń. Udowadnia w niej, że ojczyzna nie jest zbiorem miast i wsi, częścią mapy politycznej świata. Ojczyzna składa się z bliskich miejsc, z najbliższych nam osób, z pragnień, tęsknot, niezrealizowanych marzeń.
W ojczyźnie też się kocha, choć czasem miłość nie może się spełnić. I o tym Dzwinka również pisze, poetycko i przejmująco. Oddaje głos kobietom, które opowiadają nam świat, ludzkie losy, przemijanie. A gdzie i kim są w tym świecie mężczyźni?
Świat, ten najbliższy, czasem się sypie, pęka, zapełnia się rysami. Tak właśnie się dzieje w powieści Natalki Śniadanko, uznanej i dobrze w Polsce znanej pisarki ze Lwowa. Bohaterka “Lubczyku na poddaszu”, Sarona, zatrzymuje się w hotelu, gdzie musi wypełnić blankiet rejestracji. Dokument zawiera niestandardowe pytania: “Pierwsze wspomnienie z dzieciństwa, które zapamiętałaś na zawsze”, “Czy często marzysz?”, “Ile czasu tygodniowo poświęcasz na wspomnienia?”, “Co jest dla ciebie ważniejsze – żyć z przeczuciem nadejścia przyjemnego wydarzenia, przeżywać coś przyjemnego czy wspominać przeżytą przyjemność?”, “Czy kolekcjonujesz wspomnienia o ważnych momentach z życia i o jakie konkretnie momenty chodzi?”…
Ta, a także wiele innych sytuacji, zmuszają ją do myślenia o tym, jak bardzo jej świat oddalił się od świata jej męża (noszącego imię Saron). W głowie bohaterki Śniadanko kotłują się obrazy z dalekiej i nieodległej przeszłości, powracają wspomnienia o pierwszych i kolejnych pęknięciach. Miłość zastąpiło przyzwyczajenie, nasilająca się samotność we dwoje, odmienność…
Obie autorki pojawią się we Wrocławiu i będą gośćmi 19. Portu Literackiego, jego ukraińskiego bloku. Spotkanie odbędzie się w miesiąc po polskiej premierze obu książek, 25 kwietnia, w Teatrze Współczesnym. Spojrzymy na świat, na literaturę i na język z kobiecego punktu widzenia i na pewno także porozmawiamy o tym, jak z niepolskiej perspektywy Dzwinki Matijasz i Natalki Śniadanko wygląda ten “spór o płeć społeczno-kulturową”, o którym w tekście zapowiadającym festiwal wspominają Joanna Mueller i Artur Burszta.
A ponieważ czasy mamy niespokojne i spoglądamy z niemałym lękiem na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, to – co oczywiste – zadamy także pytania o przyszłość Ukrainy, tak bliskiej – z różnych powodów – wielu spośród nas. Do zobaczenia podczas Portu!
Michał Nogaś
Zobacz także:
Port Dżender
//portliteracki.pl/festiwal/
Niebezpieczne związki płci i literatury
//portliteracki.pl/festiwal/dodatki/klip-i-czolowki/
Port w prasie
//portliteracki.pl/festiwal/wiesci/kategoria/prasowka/year/2014/
14 Portowych BLogów
//portliteracki.pl/tawerna/blogi/