Widzialne i nieprzezroczyste
Portowy wieczór z udziałem Mariny Mayoral, Carme Riery oraz Małgorzaty Kolankowskiej, autorki wyboru i przekładów z książki “Portret kobiety”, która stała się wydawniczą sensacją ostatnich tygodni, już 25 kwietnia, godzina 18:00. Spotkanie poprowadzi dziennikarz radiowej Trójki Dariusz Bugalski, zdaniem którego: “bohaterki tych opowiadań szukają naszego spojrzenia i wciągają nas nim jak za rękę do swoich światów”.
Antologia “Portret kobiety w opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek” nie jest adresowana do wąskiego grona iberystów. Nie jest też podręcznikiem literatury hiszpańskiej. To książka adresowana do polskich czytelniczek (i nie tylko) w różnym wieku. Podobno proza pisana przez kobiety i dla kobiet wyraźnie różni się od tej pisanej przez mężczyzn, gdyż charakteryzuje się “mówieniem w kobiecym języku” oraz specyficznym sposobem myślenia. “Kobiety-pisarki przekazują pewną wizję świata, czego mężczyźni nie są w stanie zrobić”. Czy tak jest naprawdę? Lepszej okazji, by się o tym przekonać, nie będzie.
“Portret kobiety” to właściwie 18 portretów dziesięciu hiszpańskich pisarek. Matki i mamy, żony, kochanki, córki, siostry przeglądają się w swoich rolach jak w lustrach. “Wolności nie znam, jedynie wolność bycia uwięzionym w kimś innym” – bohaterka Mariny Mayoral szepcze kochankowi słowa Cernudy i dodaje od siebie: “Po angielsku nie brzmiało to już tak dobrze”. Po hiszpańsku brzmi i dobrze, i adekwatnie.
Tu kobiety są pozamykane: w języku właśnie, w spojrzeniach mężczyzn najpierw wygładzających sukienkę, a potem rozbierających z niej, w domu, w klauzurze. Tu nie tylko prowincja, a nawet metropolia jest pod kluczem. Bo prawdziwe jest gdzie indziej? W Nowym Jorku? W Paryżu, Wenecji?Ale nawet w Nowym Jorku, w hotelowym apartamencie, w ramionach kochanki czują się jak schowane w słoiku (a nawet we wszystkich dziewiętnastu słoikach z kosmetykami na plastikowej półce w łazience).
Przeglądają się w lustrach jak zakręcone i próbują się z nich wydobyć. Przybierają miny i przymierzają rekwizyty, stroją się w atrybuty. Oto portret kobiety z czasów dzieciństwa, młodości, starości. Oto portret z niedoszłą na razie śmiercią.
Portret przy pianinie, portret w stringach, portret z żółwiem, portret w ponczo z chabrowej sztucznej angory… A przecież prawdziwe powinno być z wełny! Czy portret w sztucznym może być prawdziwy? “W lustrze białego papieru również potrzebujemy wdzięcznego odbicia. Nieświadomie dokonujemy autocenzury. Szukamy naszej najlepszej strony” (Carme Riera).
Czy to są tylko odbicia? Czy to, co najważniejsze, pozostaje niewidzialne i przezroczyste? W opowiadaniach hiszpańskich pisarek z niewidzialności wywabia je “puste lustro, lustro nicości”. Lustro papieru. Kobiety opowiadają i stają się nieprzezroczyste coraz bardziej. Autorki i bohaterki tych opowiadań szukają naszego spojrzenia i wciągają nas nim jak za rękę do swoich światów.
18 portretów, 10 pisarek. Dwie z nich, Marina Mayoral i Carme Riera oraz tłumaczka i autorka zbioru opowiadań “Portret kobiety”, Małgorzata Kolankowska, będą w Porcie. (Dariusz Bugalski)
Powiązane z książką wydarzenia
Wieczór Portret kobiety w Porcie
//portliteracki.pl/festiwal/wydarzenia/marina-mayoral-i-carme-riera/
Port Dżender
//portliteracki.pl/festiwal/
Niebezpieczne związki płci i literatury
//portliteracki.pl/festiwal/dodatki/klip-i-czolowki/
Dziewiętnastka
//portliteracki.pl/festiwal/dodatki/motyw-muzyczny/
Kupuj festiwalowe premiery w Poezjem!
//portliteracki.pl/festiwal/dodatki/kupuj-w-poezjem-2/