Zmarł Chinua Achebe
Wybitny pisarz Chinua Achebe zmarł w wieku 82 lat w piątek 22 marca w bostońskim szpitalu. Nigeryjczyk należał do najważniejszych anglojęzycznych prozaików współczesnych. Jego książki wywarły wielki wpływ na recepcję literatury i kultury afrykańskiej na świecie.
Czy można wyobrazić sobie dziś literaturę afrykańską bez autora „Wszystko rozpada się”? Według Toni Morrison, ostatniej amerykańskiej noblistki, nie. Dług wdzięczności wobec Chinuy Achebe ma wielu współczesnych autorów. Alain Mabanckou w wywiadzie dla Xiegarnia.pl nazwał Achebe „naszym Mistrzem”.
Jego powieść „Wszystko rozpada się” (1958) sprzedała się na świecie w ponad 10 milionach egzemplarzy. Należy ona do najważniejszych dzieł dwudziestowiecznej literatury. To wspaniały pokaz epickiej tradycji oralnej. Na pierwszy plan wybija się tutaj motyw rozpadu rodzimej kultury pod wpływem kolonialnego reżimu. Jego twórczość podziwiali wielcy – Nadine Gordimer, Toni Morrison, Margaret Atwood, Nelson Mandela – ale w Polsce Nigeryjczyk nigdy nie stał się gwiazdą. Achebe znany był także jako eseista. Słynny stał się szczególnie jego esej poświęcony „Jądru ciemności”, w którym ukazany został kolonialny sposób myślenia Josepha Conrada.
Achebe wielokrotnie wymieniany był jako jeden z faworytów do Nagrody Nobla, ale nigdy tego wyróżnienia nie otrzymał. Uhonorowano go m.in. prestiżowymi The Man Booker International Prize i Commonwealth Poetry Prize.
K.C.