7 lutego 2014

Pamiętnik

Przez lata skrywany, czasami tylko reglamentowany Pamiętnik Władysława Broniewskiego, zdążył obrosnąć legendą.

 

Druk fragmentów w latach sześćdziesiątych najpierw w „Polityce”, później w „Miesięczniku Literackim” i „Poezji”, a nawet ogłoszenie bardzo rozszerzonych zapisów z Pamiętnika w 1984 roku nie zaspokoiły czytelniczej ciekawości, ale wręcz potwierdziły istnienie kontrowersyjnej części rękopisu. Niewydane fragmenty stały się niejako obietnicą i gwarancją sensacji — obietnicą do dzisiaj niespełnioną, a zarazem obietnicą do dzisiaj potrafiącą regulować szczególną recepcję Broniewskiego.

 

Edycja pełnego tekstu, jaką czytelnik dostanie w końcu do ręki, może chociaż w części wyciszy tę sensację. I chyba tak będzie najlepiej — i nawet nie szkoda tej legendy.