14 stycznia 2014

Kolorowa przeszłość bezbarwnego bohatera

„Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa” to podróż, nie tylko w przeszłość, lecz także do wnętrza własnego ja, czyli przygoda nie zawsze bezpieczna. Jednak z pewnością przygoda ciekawa dla czytelnika.

 

Haruki Murakami w najnowszej powieści próbuje rozgryźć zagadkę życia swojego bohatera. Tsukuru Tazaki w wieku trzydziestu sześciu lat chce dowiedzieć się, dlaczego grupa jego przyjaciół opuściła go w trakcie drugiego roku studiów. Aby tego dokonać, musi ich odszukać i z nimi porozmawiać. Sam do końca nie jest przekonany, czy korzyści płynące z poznania przeszłości są warte poświęcenia i czy podjęcie wysiłku nie przyniesie więcej strat niż pożytków. Może niektóre sprawy lepiej pozostawić w spokoju?

 

Decyzję pomaga mu podjąć nowo poznana kochanka, która nie może zrozumieć, dlaczego Tsukuru Tazaki nigdy nie próbował wyjaśnić nurtujących problemów. Główny bohater jest jedynym bezbarwnym w świecie kolorowych. Jego charakter może wydawać się zupełnie nijaki, ale to świadomy plan Murakamiego. Paradoksalnie bylejakość bohatera funduje jego wyjątkowość. Ową dychotomię podkreślają nazwiska postaci – wszystkie nawiązujące do kolorów. Za wyjątkiem oczywiście Tsukuru Tazakiego.

 

Czy można odkryć swoja tożsamość w pełni? Czy zagadki sprzed lat można tak po prostu rozwiązać? Czy to, jak sami się widzieliśmy, widzimy, ma jakiekolwiek odzwierciedlenie w postrzeganiu nas przez innych? Odpowiadając na te pytania czasami Murakami ociera się o banał i serwuje nam urocze sentencje. Ociera się, ale nie zanurza. Udaje mu się bowiem uciec od prostactwa i uogólnień.

 

„Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa” nie jest powieścią, która rzuca naszemu intelektowi wyzwania, ale jest przyjemną i miejscami zaskakującą lekturą, która nie powinna zawieść fanów japońskiego pisarza, gdyż mimo że Tsukuru jest bezbarwny, to jego przeszłość zdaje się niezwykle kolorowa.