7 października 2018

Konklawe – recenzja

Książka„Konklawe” Roberta Harrisa to kolejna, jak zwykle ciekawa i intrygująca, powieść, której akcja toczy się za murami Watykanu. Umiera papież propagujący ideę Kościoła ubogiego skierowanego ku wiernym i potrzebującym wsparcia i pomocy na całym świecie. Konklawe przeprowadzić ma dziekan kolegium kardynalskiego, Lomeli, który przechodzi kryzys wiary. Stu siedemnastu – tylu właśnie kardynałów jest upoważnionych do wzięcia udziału w wyborach następcy Świętego Piotra. Jednak niespodziewanie pojawia się sto osiemnasty uczestnik, którego papież mianował kardynałem w tajemnicy przed wszystkimi watykańskimi urzędnikami.

Kto będzie najlepszym przedstawicielem Chrystusa na Ziemi w czasach terroryzmu, kryzysu wiary i sporów konserwatystów z liberałami? Kto będzie godny by stać się duchowym przywódcą Katolików, i czy którykolwiek z kardynałów jest?

Miliony ludzi czeka na biały dym, a konklawe nie przynosi odpowiedzi. Szala zwycięstwa przechyla się na różne strony nie dając jednoznacznej odpowiedzi. Ujawniane przez Lomelego informacje na temat głównych kandydatów dyskwalifikują ich w oczach pozostałych kardynałów. Czy dziekan dobrze postępuje, czy sam chce objąć tron Piotrowy, czy jego zachwianie wiary pomoże, czy zaszkodzi konklawe? Elektorzy mają zagłębić się w modlitwie, medytacji i oczekiwaniu na natchnienie Ducha Świętego. I ponownie głosowanie, ponownie pytanie kto jest tym jedynym, kto jest tym naj. Świat czeka. Niepokoje za murami Watykanu potęgują się, a nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi – Kto zostanie nowym papieżem?

Harris, jak zwykle w swoich powieściach, mistrzowsko pokazuje skomplikowaną ludzką naturę. Żądza władzy, bogactwa i ambicja, zostawiają gdzieś daleko w tyle pobożność. Bohaterowie w książce nie są jednoznaczni i jednowymiarowi. Targają nimi emocje, wątpliwości i żądze. Władza nad milionami duszyczek jednocześnie przeraża i pociąga.

Warto dodatkowo zwrócić uwagę na precyzję z jaką autor opisuje przebieg konklawe. Jest to wspaniałe studium zgromadzenia kardynalskiego, które nie nudzi czytelnika, a wręcz przeciwnie, fascynuje i intryguje.

Zakończenie powieści nie tylko zaskakuje, ale zdaje się być chichotem Pana Boga. A chichot ten naprawdę warto poznać.

konklawe

Dziękujemy księgarni internetowej Woblink.com za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

 

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także