29 października 2013

Lata walki

W dobie płynnej nowoczesności było kilku ludzi konsekwentnych, stałych i niezmiennych. Należał do nich niewątpliwie Dawid Ben Gurion, o którego żywocie politycznym w rozmowie z Davidem Landauem opowiada jego wybitny uczeń – Szimon Peres.

 

Dawid Grün (bo pod takim nazwiskiem przyszedł na świat pierwszy premier Izraela) był człowiekiem czynu. Nie wymyślił syjonizmu – zrobił to Theodor Herzl – ale swoją wolą mocy wprowadził jego założenia w życie, dzięki czemu dziś nazywa się go „ojcem narodu”. Ben Gurion przyszedł na świat w Płońsku w ówczesnym zaborze rosyjskim. Szybko opuścił rodzimy sztetl i ruszył w świat, jednocząc diasporę w idei budowy niepodległego państwa na terenie okupowanej Palestyny. Kolejne lata to podróże do Pragi, Warszawy, Londynu, Turcji, Rosji czy Stanów – we wszystkich przypadkach celem było zjednoczenie rozproszonych społeczności żydowskich.

 

Dla dobra sprawy gotów był na wiele. Trochę jak nasz Piłsudski wchodził w niewygodne dla siebie sojusze, wierząc, że cel uświęci środki. W polityce „zagranicznej” były to próby mariażu z Turcją i wieloletnie negocjację z Anglią. Wewnątrz ruchu syjonistycznego Ben Gurion spierał się m.in. z Żabotyńskim i Weizmannem, współpracując jednak, gdy wymagało tego dobro przyszłego państwa. Wysiłki zakończyły się sukcesem. 14 maja 1948 Izrael proklamował niepodległość, a Ben Gurion jako pierwszy sygnował deklarację głoszącą tę nowinę. Po obronie nowo powstałego bytu w walce z Arabami i kilku latach zarządzania państwem mógł przejść na emeryturę. Osiadł na stałe w kibucu, pokazując niejako, że w głębi jego duszy został płoński sztetl i lata pionierskie w Palestynie.

 

O tym wszystkim opowiada inna ważna dla historii Izraela postać, laureat pokojowej nagrody Nobla i uczeń Ben Guriona – Szimon Peres. Bohater książki w oczach obecnego prezydenta jest podmiotem historii i świadomie ją tworzy. Nie brak tu załamań i wzruszeń, jak choćby wtedy, gdy po defiladzie w Londynie na cześć zakończenia wojny Ben Gurion notuje: „Nie ciesz się Izraelu, nie krzycz z radości jak inne narody”. Nieco czołobitne wypowiedzi Peresa równoważą pytania Landaua m.in. o instrumentalne wykorzystanie Holocaustu. Efektem jest pasjonująca lektura, przybliżająca nam jedną z najważniejszych postaci XX wieku.

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także