18 czerwca 2013

Morfinista z psychiatryka na nowo odkryty

Hansa Falladę kojarzy się głównie z „Pijakiem” – wywrotowym studium alkoholizmu, w którym, podobnie jak w Bergmanowskim „Jaju węża”, odbijało się szaleństwo III Rzeszy. Teraz, dzięki śląskiemu wydawnictwu Sonia Draga, możemy poznać dwie inne, świetne powieści niemieckiego prozaika.

 

Fallada miał tendencję do uzależnień. Już w czasie I wojny światowej uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Z nałogami walczył przez całą dorosłość, rujnując życie swoje i swoich bliskich. Ten morfinista z psychiatryka uzależniony był także od pisania. Dość powiedzieć, że napisał dwadzieścia siedem powieści. W porównaniu z życiem prywatnym wykazywał tutaj jednak większą trzeźwość umysłu, bo tworząc na przełomie Republiki Weimarskiej i rządów Hitlera potrafił dostosować swoje pisarstwo do nastrojów społecznych. W III Rzeszy, aby uniknąć kłopotów, parał się nawet literaturą rozrywkową.

 

Wielkie uznanie przyniosły mu jednak tytuły jak najbardziej poważne: „Co dalej, szary człowieku?” i „Każdy umiera w samotności”. Pierwsza powieść, opublikowana w 1932 roku, usytuowana jest na podobnym gruncie co „Berlin Alexanderplatz” Döblina czy „Pożegnanie z Berlinem” Isherwooda. Fallada, opowiadając o nędzy młodego małżeństwa, kreśli jednocześnie panoramę upadającej Republiki i pochodu nazizmu na tle dramatu jednostki. Główny bohater nie angażuje się w zmieniającą rzeczywistość i kiełkujące starcie hitlerowców z komunizmem stara się oglądać z boku. Czas pokaże, że w dobie zawieruchy dziejowej nie ma miejsca na bierność.

 

„Każdy umiera w samotności” to ostatnia powieść Fallady. Ukończył ją w 1947 roku, ledwie trzy miesiące przed śmiercią. Tutaj, inaczej niż w „Co dalej, szary człowieku?”, jednostka próbuje wystąpić przeciwko systemowi. Akcja powieści, inspirowanej faktycznymi zdarzeniami, toczy się podczas II wojny światowej. Małżonkowie, Anna i Otto, nie mogą pogodzić się ze śmiercią syna na froncie. Podejmują więc beznadziejną walkę z totalitarną maszyną, kolportując antywojenne odezwy. Jednostka nie może jednak wygrać – Annę i Ottona przekonuje o tym gestapo i fasadowy sąd. Powieść Fallady już w pierwszych tygodniach sprzedała się w 80 000 egzemplarzy, ale w oryginalnej, autorskiej formie po raz pierwszy została opublikowana dopiero w 2011 roku.

 

Dwie książki jednego z najważniejszych niemieckich prozaików XX wieku mogą na nowo odświeżyć zainteresowanie jego twórczością. Dyskusja jest potrzebna, bo Fallada to nie tylko autor „Pijaka”, lecz także bolesny, przeszywający prozą do bólu kości naturalista.

Książki, o których pisał autor

Czytelnicy, tej recenzji oglądali także