13 marca 2013

O smutnym dzieciństwie

Przemoc nie jest częstym tematem literatury dla dzieci. „Książka wszystkich rzeczy” Guusa Kuijera to literatura trudna, wymagająca, a momentami szokująca. Jednak przede wszystkim to protest przeciwko przemocy i złu.

 

Dziewięcioletni Thomas ma tylko jedno marzenie – kiedy dorośnie, chce być szczęśliwy. To dojrzałe stwierdzenie zwraca uwagę. Chłopiec nie snuje dziecięcych wizji na temat posiadania CZEGOŚ albo zostania KIMŚ. Tęskni za uczuciem całkowicie mu obcym. A stan szczęśliwości można osiągnąć tylko wtedy, gdy nie czuje się strachu. Kiedy Thomas uzmysławia to sobie, znajduje w sobie dość odwagi i siły, by zawalczyć o siebie i o matkę. O godność człowieka sponiewieranego i bitego.

 

Akcja książki rozgrywa się w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w Amsterdamie. Thomas wraz z siostrą i rodzicami mieszka w skromnym domu. Z pozoru wszystko jest normalne: chłopiec chodzi do szkoły i, jak to między rodzeństwem bywa, drze koty z kilka lat starszą Margot. W trudnym okresie powojennym rodzina Klopperów, podobnie jak pewnie i inne w sąsiedztwie, ledwie wiąże koniec z końcem i jest świadkiem rozliczeń z przeszłością. Dom Thomasa to dom w którym bicie jest na porządku dziennym. Okrutny ojciec wykorzystuje swoją pozycję i siłę w celu prostowania kręgosłupów moralnych swoich bliskich. A podczas bicia skórzanym pasem, pięścią bądź warząchwią, powołuje się na Boga. Cytuje Pismo Święte, chcąc tym samym uzasadnić sens przemocy, która ma sprawić, że i żona i dzieci staną się lepszymi ludźmi. Thomas zaczyna widzieć rzeczy, które dla innych są niedostrzegalne. To wynik lektury o plagach egipskich, którą codziennie ojciec karmi domowników.

 

Smutne jest życie chłopca, w którym brakuje ciepła rodzinnego, a strach jest na porządku dziennym. Na swojej drodze Thomas spotyka wiele osób, które sprawią, że nabierze wiary w to, że jego marzenie kiedyś się spełni. To sąsiadka, pani Van Amersfoort – czarownica, jak mówią o niej dzieci z ulicy – która podsuwa chłopcu lektury z nieznanym mu bezpiecznym światem w tle. To ciotka Pia, pewnego dnia pobita przez męża za włożenie spodni. To Eliza ze skórzaną nogą i bez kilku palców u ręki – dziewczyna z sąsiedztwa, w której Thomas się zakochuje. To Jezus – powiernik chłopca, partner do rozmów na temat wiary, Boga, ojca. To też anioły, które zakrywają oczy, gdy na chłopca spadają ojcowskie razy. Grupa kobiet i mały chłopiec przerywają w końcu milczenie. Ojciec tyran traci pewność siebie. Zdaje sobie sprawę z tego, że coś bezpowrotnie się skończyło.

 

Zanim podsuniemy dziecku „Książkę wszystkich rzeczy”, powinniśmy sami ją poznać. I znając wrażliwość swojego dziecka, zadecydować czy to właściwy czas na taką lekturę (wiek 9+). Warto przygotować się do rozmowy, bo nie można młodego czytelnika zostawić sam na sam z tą książką. A że pytania się pojawią – to pewne.