Recenzja
Sloterdijka krytyka przemocy
Peter Sloterdijk, czołowy niemiecki filozof kultury, kontynuuje swoje rozważania z „Gorliwości Boga” na temat ksenofobii monoteizmów.
Nie słabnie fascynacja religią wśród postmodernistów. Od końca XX wieku jej analizą zarówno jako zjawiska masowego, jak i uniwersalnego klucza interpretacyjnego zajmowali się m.in. Giorgio Agamben, Alain Badiou, Jacques Derrida, Richard Rorty, Gianni Vattimo czy Slavoj Žižek. Peter Sloterdijk koncentruje się na tych zagadnieniach w wydanej niedawno w Polsce „Gorliwości Boga” czy w „Du mußt dein Leben ändern” („Musisz zmienić swoje życie”).
„W cieniu góry Synaj“ to rozważania w duchu pierwszej ze wspomnianych książek. Filozof dokonuje przykładowego ćwiczenia „religijnego” i pyta, czy to naród wybiera Boga, czy też Bóg wybiera naród? Analiza skupia się na starożytnym Izraelu i, jak głosi podtytuł, dotyczy pojęcia całkowitego członkostwa. Bóg w Starym Testamencie jest zaborczy i brutalny, a jego wyznawcy zmuszeni są poddać mu się bez reszty. Paradygmat aktu przemocy związany z tzw. umową syngularyzacyjną Sloterdijk dostrzega w Księdze Wyjścia (32, 26-28):
Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: “Kto jest za Panem, do mnie!” A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. I rzekł do nich: “Tak mówi Pan, Bóg Izraela: “Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego”. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów.
Mojżesz ledwo zdążył ogłosić piąte przykazanie, by chwilę później zawiesić je i wprowadzić stan wyjątkowy. Do powtórzenia tego aktu dochodziło jeszcze kilkukrotnie, zawsze była to przemoc wewnętrzna, autoludobójcza, mająca dyscyplinować członków wspólnoty. Sloterdijk mógłby zapewne za Walterem Benjaminem powiedzieć, że żyjemy w stanie wyjątkowym. Dostrzeżony przez siebie mechanizm nazywa „schematem Synaj”, a jego rządy fobokracją (od greckiego fobos – strach). Filozof sugeruje, że ten źródłowy model może być praprzyczyną ksenofobii monoteizmów. W cieniu góry Synaj narodzić miało się wykluczenie umacniające poczucie jedności wśród pozostałych członków wspólnoty.
Według Sloterdijka schemat Synaj po judaizmie odziedziczyły chrześcijaństwo (ekklesia) i islam (umma wahidah). Obie wspólnoty bowiem śmiało ingerują w życie wiernych. Warto rozważyć, na ile synajski mechanizm wyszedł poza wąski kontekst religijny i przeniósł się w inne rejony życia społecznego.