Recenzja
Sztuka rozmowy, sztuka milczenia
Wydany w ubiegłym roku przez Biuro Literackie zbiór rozmów z Ryszardem Krynickim będzie intrygującą lekturą nie tylko dla zawodowych badaczy i wiernych czytelników poezji autora “Magnetycznego punktu”.
Znajdzie tu coś dla siebie każdy, kto interesuje się dwudziestowieczną literaturą. Z dwudziestu siedmiu rozmów (przeprowadzonych przez poetów, krytyków i dziennikarzy, m.in. Marcina Barana, Dariusza Suskę, Mariana Stalę, Stanisława Beresia, Renatę Gorczyńską, Justynę Sobolewską) wyłania się portret artysty słowa o wielu twarzach: przede wszystkim poety, ale także tłumacza, krytyka, czytelnika i wydawcy.
Ryszard Krynicki opowiada o swojej drodze twórczej – o nowofalowych początkach, translatorskich fascynacjach, przyjaźniach z innymi twórcami. Mówi o nabieraniu pokory wobec poezji i o nauce wystrzegania się pustosłowia. W książce nie brak też bardzo osobistych zwierzeń – autor “Kamienia, szronu“ dzieli się z rozmówcami swymi wspomnieniami z dzieciństwa czy wrażeniami z pierwszych lektur. Tłumaczy się ze swego poetyckiego perfekcjonizmu, który w literackich kręgach stał się już niemal legendarny. Czytelnik dowie się, które książki sprawiły, że Krynicki został poetą (choć planował pisać prozę) i dlaczego w dzieciństwie nazywano go „Kangurem”.
Z punktu widzenia historyka literatury najciekawszymi rozmowami z “Gdybym wiedział” byłyby: dwugłos Barańczaka i Krynickiego, odpowiadających na pytania Kazimierza Wóycickiego oraz – zarejestrowany jedynie w części – dialog z Marcinem Świetlickim. Ważnymi bohaterami tej książki są Zbigniew Herbert i Wisława Szymborska. Autor wiersza “Język to dzikie mięso” (dedykowanego Herbertowi i Panu Cogito) tłumaczy przyczyny swego początkowego oporu wobec Herbertowskiej wizji poezji, ale podkreśla, jak wiele jego twórczość zawdzięcza „Księciu Poetów”. Krynicki mówi również o szczegółach opublikowania w Wydawnictwie a5 ostatniego tomu poetyckiego Szymborskiej pt. “Wystarczy”.
Najwięcej o Krynickim jako poecie mówią jednak fragmenty, w których tegoroczny laureat Nagrody im. Zbigniewa Herberta opowiada o swym dojrzewaniu do milczenia. Nakreśla swą drogę do języka poetyckiego pełnego powściągliwości i samodyscypliny. Jednocześnie poeta podkreśla potrzebę doskonalenia umiejętności dialogu: „Chciałbym nauczyć się mówić, ponieważ rozmowa z innym człowiekiem jest jednym z największych darów, jakie możemy otrzymać na tej ziemi”.
Rozmowy zostały uszeregowane w kolejności ukazywania się w pierwotnych źródłach. Dzięki takiej kompozycji zwierzenia Krynickiego układają się w pewien rodzaj opowiadanej autobiografii – wielowątkowej, meandrycznej, ale zostawiającej czytelnika z pokusą postawienia poecie jeszcze co najmniej kilku ważnych pytań.