Recenzja
Wiecznie aktualna „Widokówka”
Reklamować twórczości Stanisława Barańczaka specjalnie nie trzeba. Nie trzeba także wielbicieli poezji przekonywać o wadze „Wierszy zebranych” tego poety; tym bardziej że takie pięciuset stronicowe tomiszcze dostępne jest już na półkach księgarskich od kilku lat. Cóż wyjątkowego znajduje się zatem w pozycji Wydawnictwa a5?
Płyta CD. I nawet nie sama płyta jest ważna, ale głos Marka Kondrata, który przedstawia prawie czterdzieści wierszy z dorobku Stanisława Barańczaka. Ale nie tylko głos Kondrata jest tu wartościowy. Ciekawy okazuje się sam wybór utworów, które dostąpiły zaszczytu nagrania na płytę. Mało tu wierszy podręcznikowych, tych nowofalowych zabaw lingwistycznych Stanisława Barańczaka. Nie będzie żadnych wyraziście kontestacyjnych liryków, żadnego ze „Śniegów” etc. Jeżeli nawet zdarzy się coś z wczesnego okresu twórczości, to będą to mniej znane wiersze, które wyrwane z kontekstu całych tomów przechodzą swoistą „korektę twarzy”. Czytane przez Kondrata, wyrwane z uciążliwych prób wsadzenia ich w kontekst historyczny, stają się – choć może brzmi to banalnie – ponadczasowe.
Na płycie usłyszeć możemy między innymi całą „Podróż zimową”, najczęściej zapominaną podczas omawiania poezji Stanisława Barańczaka. A przecież to „podróż” wyjątkowa, „podróż” przez dwadzieścia cztery liryki dopisane do muzyki Franza Schuberta, stworzonej z kolei do wierszy romantycznego poety Wilhelma Müllera.
W tej niezwykłej lirycznej podróży Marek Kondrat staje się specyficznym przewodnikiem. Warto dać się mu poprowadzić przez wyimek twórczości Stanisława Barańczaka, ponieważ prowadzi nas tak, że nadal jest to poezja „z tego świata” – nadal jest to aktualna „Widokówka”.