„Dopóki ludzie nie uznają, że w Polsce jest brzydko – a może nie uznają, może nic w tym złego i trzeba się z tym pogodzić – nie będzie presji na polityków, politycy będą wiedzieli, że nic na tym nie wygrają, więc po co ruszać temat” – mówi Filip Springer. Reporter opowiada o swojej ostatniej książce, „Wanna z kolumnadą”, o tym, dlaczego w Polsce jest brzydko i komu zależy na tym, żeby ładniej nie było. Mówi także o eksplozji koloru w latach 90., planowaniu przestrzennym, czy raczej jego braku, polskim Aspen, którego nie będzie, i wreszcie: o naszej mentalności.

Zapraszamy do obejrzenia drugiej części wywiadu z Filipem Springerem.

Za pomoc w realizacji wywiadu dziękujemy klubokawiarni “Grawitacja”.