19 stycznia 2013
program tv

Xięgarnia odcinek 19.

 

„Poznali się dzięki Tyrmandowej twórczości” – opowiadała o początku znajomości Leopolda Tyrmanda z jego przyszłą żoną Agata Tuszyńska, gość dziewiętnastego wydania Xięgarni, ceniona biografistka, reportażystka, pisarka i poetka. Ale Tyrmand, którego poznała Mary Ellen nie był tym, którego znano w Warszawie – autorem kultowego już wówczas „Złego”, playboyem, buntownikiem. Był to autor wyrazistych antykomunistycznych tekstów w prestiżowym „New Yorkerze”.

 

Miłość w listach

 

Mary Ellen Fox napisała list do redakcji „New Yorkera”. Tyrmand na list odpisał, podając numer telefonu. Pierwsze spotkanie odbyło się na nowojorskim Manhattanie przy Placu Waszyngtona. Młoda absolwentka iberystyki zakochała się w Leopoldzie, gdy ten starł jej makijaż, mówiąc, że kobieta nie powinna tyle makijażu używać. Był dla niej – stwierdziła Agata Tuszyńska – mistrzem, moralizatorem, pisarzem, do którego trzeba i chce się dorosnąć. „Dla Mary Ellen to była wielka przygoda” – dodała autorka „Tyrmandów. Romansu amerykańskiego”, opowiadając także, jak zbliżyły się z Mary Ellen jako wdowy i jak doszło do tego, że żona Leopolda zgodziła się na udostępnienie i publikację listów.

 

Tyrmand na emigracji

 

„Dla mnie przeistoczenie się Tyrmanda i to, w jaki sposób widzimy go poprzez listy do Mary Ellen, zaprzecza poniekąd jego stylowi, jego postawie z okresu polskiego” – powiedziała Tuszyńska. Autor „Złego” ze zbuntowanego przedstawiciela wczesnego PRL-u i autentycznej gwiazdy swoich czasów przedzierzgnął się w konserwatywnego publicystę. Tyrmand wyjechał, ponieważ jego książki nie mogły ukazać się w Polsce, a dla pisarza nie ma nic ważniejszego niż tworzenie i publikowanie. Czuł się on wówczas już wcale nie gwiazdą, a człowiekiem przegranym, rozgoryczonym komunistyczną rzeczywistością. Okazało się jednak, że Warszawa była jego literacką ziemią obiecaną. Na emigracji Tyrmand nie skończył bowiem żadnej powieści, o co w pewnym stopniu obwiniała się Mary Ellen.

 

Felietony i nowości

 

Michał Rusinek opowiadał o książce „Kawa i ciastko o każdej porze” Krzysztofa Jakubowskiego, Michał Komar powracał zaś do „Lisa przechery” Johanna Wolfganga von Goethego. Dorota Zawadzka polecała „Kapelusz cały w czereśniach” Oriany Fallaci, a Piotr Metz biografię pt. „The Rolling Stones” autorstwa Christophera Sandforda. Prowadzący program, Agata Passent i Mariusz Cieślik, rekomendowali najciekawsze nowości, a także omawiali bestsellerowe audiobooki.

 

Dalszą część rozmowy z Agatą Tuszyńską można zobaczyć tutaj.

 

Polecamy także wywiad z Mary Ellen Tyrmand.