2 marca 2013
program tv

Xięgarnia odcinek 25.

 

„Jako chłopiec jeździłem na wakacje do wsi Krutynia, w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich” – mówił Kazimierz Orłoś, gość 25. wydania Xięgarni, prozaik, autor powieści „Dom pod Lutnią”, nagrodzonej tytułem Książki Roku przez „Magazyn Literacki KSIĄŻKI”. „Dom pod Lutnią” rozgrywa się u schyłku lat 50. Tytuł książki wiąże się z konstelacją gwiazd, którą obserwuje Tomek, główny bohater powieści. Orłoś wspominał wyjazdy z rodzicami ze zburzonej Warszawy na Mazury: „Obrazy wojny były w pamięci. Natomiast tam, w czasie pierwszych powojennych wakacji, znalazłem się nagle w raju. To był niezwykły dla mnie świat”. Były to czasy, kiedy na Mazurach mieszkali jeszcze autochtoni – tamtejsi chłopcy rozmawiali ze sobą po niemiecku, a z młodym Kazimierzem Orłosiem po polsku, choć w polszczyźnie nieco archaicznej.

 

Zaniedbane literacko Mazury

 

Mazury – według prowadzącego Xięgarni, Mariusza Cieślika – są w literaturze polskiej regionem zaniedbanym. Książki Kazimierza Orłosia tę sytuację zmieniają. „Myślę, że to jest związek wyniesiony z dzieciństwa. Byliśmy tam z rodzicami trzykrotnie. Potem jeździłem tam jako student. Dziś to jest zupełnie inny świat” – stwierdził prozaik. Mazurzy wyjechali, już ich tam właściwie nie ma, może poza mieszanymi małżeństwami. Autor „Cudownej meliny” kupił na Mazurach dom, w którym napisał swoje ostatnie książki.

 

Arkadia w czasach stalinizmu

 

„Spotykałem się z takim zarzutem, że jest to obraz zbyt wielkiej sielanki na tle stalinizmu, jaki panował w kraju. Trzeba pamiętać o tym, że ten okres powojenny, to nie były tylko więzienia, obozy, UB i milicja. Ludzie jednak jakoś żyli” – powiedział Orłoś. Autor „Domu pod Lutnią” wspominał, jak wyglądała era stalinizmu z perspektywy małego chłopca. W samej powieści groza i strach, podobnie jak w życiu Orłosia, znajdują się gdzieś w tle. Pisarz powracał także do czasów powstania warszawskiego i szczęśliwego uniknięcia egzekucji przy ulicy Filtrowej 69.

 

Nowości i felietony

 

Michał Rusinek opowiadał o postmodernizmie dla dzieci, czyli serii poświęconej Emily, Michał Komar powracał zaś do „Dziejów” Herodota, by przypomnieć o nadziei i kłamstwach, którymi karmili się Europejczycy przez 2000 lat. Maria Seweryn rekomendowała „Limonowa” Emmanuela Carrére’a, a Rafał Bryndal zachwalał powieść Patricka DeWitta „Bracia Sisters”. Prowadzący program, Agata Passent i Mariusz Cieślik, przyglądali się najciekawszym nowościom, a także omawiali bestsellery z zakresu literatury faktu.

 

Zapraszamy do obejrzenia kontynuacji wywiadu z Kazimierzem Orłosiem.