W specjalnym wydaniu programu Andrzej Stasiuk i Monika Sznajderman wyjątkowo gościli Xięgarnię, a dokładniej jej prowadzącego, Filipa Łobodzińskiego.

Andrzej Stasiuk, jeden z najważniejszych współczesnych polskich prozaików, opowiada jak trafił do Wołowca. „Przyjechałem na rok, a zostałem na całe życie, jak się okazuje. Bo tu jest dobrze. Ale nie miało to nic wspólnego z ucieczką z miasta. Jestem pół-dziki człowiek i to miasto mnie jednak ograniczało. Musiałem uważać na siebie, a tu to nie było konieczne” – powiedział autor „Grochowa”.

Pisarz mówił o swoim pisarskim reżimie, sposobie pracy, trawieniu rzeczywistości, podróżach i powrotach, podziałach na lewicę i prawicę, nieistotności polityki i swojej wizji literatury. „Ja głęboko wierzę, że w literaturze ważny jest świat, który zbudowałeś – mocny, koherentny, tworzący alternatywną rzeczywistość” – dodał pisarz.

Monika Sznajderman, szefowa Wydawnictwa Czarne, opowiadała zaś między innymi, jak się pracuje z mężem-pisarzem. „Gdybyś wydawał w innym wydawnictwie, to byś znał presję” – stwierdziła wydawczyni, jedna z najważniejszych dziś postaci w polskiej kulturze, nie tylko literackiej.