Xięgarnia odcinek 90. Janusz Rudnicki
Gościem 90. wydania Xięgarni był Janusz Rudnicki, świetny stylista, błyskotliwy felietonista, znakomity prozaik.
Rudnicki opowiadał o swej najnowszej książce pt. „Życiorysta”. „Geniusz to bliski sąsiad szaleństwa” – stwierdził. Prozaik opowiadał o warszawskich taksówkarzach, doborze bohaterów „ Życiorysty” i roli wulgaryzmów w swojej prozie.
Chaos Rudnickiego
„Nie umiem pisać zamknięty. Andrzej Stasiuk tego potrzebuje. Mnie najlepiej pracuje się w Warsie. Kelner przechodzi, popycha mnie, wylewa na mnie kawę – wtedy piszę jeszcze lepiej. Jak zdarza się, że piszę sam w domu, to w kuchni włączam radio, w pokoju telewizor, a w drugim telewizor po niemiecku. Muszę mieć zadymę, burdel, chaos kompletny” – powiedział Rudnicki.
Kabareciarz, błazen, klaun
A kim według Rudnickiego jest współczesny pisarz? „To showman, który inteligentnie bawi publiczność. Żenują mnie głębokie tematy. Człowiek się rodzi, żyje i umiera, a czas mija. Nie chce mi się o tym pisać, wszyscy o tym wiedzą. Próbuję być jak taki grajek, obok którego przechodzą ludzie, a ja im przygrywam”.
Nowości i felietony
W cyklu „Młoda Polska Proza” zaprezentowano sylwetkę Katarzyny Bondy. Jan Englert polecał „Iksów” Györgya Spiro. Agata Passent i Filip Łobodziński, prowadzący Xięgarni, rekomendowali ciekawe pozycje, a także przyglądali się nowościom.
Zapraszamy do obejrzenia kontynuacji rozmowy z Januszem Rudnickim.