„Miłość jest jak najbardziej dziełem wyobraźni” – odpowiedział Grosman na pytanie Agaty Passent, czy przypadkiem uczucia nie są tylko projekcją. „Gdy jesteśmy bardzo zakochani, stajemy się bardzo wyczuleni na niuanse, na sposób, w jaki sami sobie opisujemy uczucie. Sądzę, że stan zakochania wyostrza nasze zmysły, także język. Dla mnie pisanie jest odzyskiwanie słów, które zgubiliśmy” – dodał autor „Patrz pod: Miłość”.

Świadoma droga ku nieszczęściu

„Wielu z nas wybiera rzeczy, które są destrukcyjne, które odzierają nas z tego, czego pragniemy najbardziej. Bohater mojej książki, Jair, czuje, że nie żyje życiem, którym mógłby żyć, czuje, że mógłby być bardziej szczęśliwy, że został pokonany przez skłonność do autodestrukcji. Myślę, że wielu z nas tak żyje. Żyjemy życiem narzuconym poprzez oczekiwania, presję ze strony rodziców, nauczycieli itd. Nie pozwalamy sobie na to, by być tym, kim powinniśmy być” – stwierdził Dawid Grosman.

Izraelski prozaik opowiadał również o swoich mistrzach i o tym, co daje nam wielka literatura. Czytanie Brunona Schulza czy Franza Kafki sprawia, że patrzymy na świat z większą wrażliwością, docieramy do głębi życia. Grosman mówił także o konflikcie izraelsko-palestyńskim.

Nowości i felietony

Znakomity aktor Maciej Stuhr polecał „Morfinę” Szczepana Twardocha. Sylwetkę autora polecanej przez Stuhra powieści zaprezentowano zaś w cyklu „Młoda Polska Proza”. Agata Passent i Filip Łobodziński rekomendowali wartościowe pozycje, a także przyglądali się najciekawszy nowościom.

Zapraszamy do obejrzenia kontynuacji wywiadu z Dawidem Grosmanem.